Torunianie dostali ofertę zatrudnienia Franklina w ubiegłym tygodniu. W Słupsku rozgrywający stał się zbędny, gdy klub dogadał się z Jerelem Blassingame'em. Po rozczarowujących wynikach (bilans 4-6) w Czarnych nadszedł czas na zmiany. Franklin grał nieźle, ale jego zwolnić było najłatwiej, odsunięty od zespołu został także trener Dejan Mijatović.
Franklin w Czarnych rozegrał 10 spotkań z całkiem solidnymi statystykami. Średnio spędzał na parkiecie 34 minuty i w tym czasie notował na koncie 10,6 pkt, 3 zbiórki i 6,5 asyst. W tej ostatniej klasyfikacji jest najlepszy w całej lidze. To przede wszystkim gracz dla zespołu. W wywiadzie dla portalu Czarnych mówił przed sezonem: - Określam siebie jako typowego pass-first i shoot-second rozgrywającego, czyli najpierw szukam podania, a dopiero w drugiej kolejności sam decyduję się na rzut.
Franklin ma 28 lat i mierzy 183 cm. Jest graczem doświadczonym. Ukończył Uniwersytet Bradley, a zawodowo grał na Cyprze, w Niemczech, Bośni i Hercegowinie, w Tunezji (zdobył tam mistrzostwo i tytuł MVP lig). Poprzedni rok spędził w Rumunii. W zespole CSM Oradea notował 9,4 pkt, 3,4 zb i 4.9 as oraz w EuroChallenge - 6.5 pkt, 3.2 zb, 3.7 as. Zdobył wicemistrzostwo kraju, a w Oradei grał razem z Seanem Denisonem i Żarko Comagiciem. W lidze rumuńskiej nie rzucał zbyt wiele, ale miał w sumie przyzwoitą skuteczność - 48,5 proc. za 2 i 37 proc. za 3.
Czytaj e-wydanie »