Kontuzja Pawła Dawidowicza w meczu Serie A
Jeszcze w 27 minucie Dawidowicz zdołał wybić piłkę z własnej szesnastki i srogo ochrzanić kolegów z pomocy, którzy nie zastosowali pressingu. - Bardzo dobra interwencja Dawidowicza. On był czujny, na miejscu, dobrze ustawiony. Zażegnał niebezpieczeństwo - chwalił zachowanie Polaka komentujący dla Eleven Sports Piotr Czachowski.
Nim jego kolega z obrony w zastępstwie bramkarza wprowadził piłkę do gry z piątego metra, Dawidowicz przykląkł, a sędzia wstrzymał mecz. Z krótkiej rozmowy między nimi okazało się, że konieczna będzie zmiana. Polak trzymał się za pachwinę i to najprawdopodobniej ona była powodem jego bólu.
Wcześniej właśnie przez kłopoty ze zdrowiem "Hienka" stracił sporo czasu, formę i co za tym wszystkim idzie szansę na udział w Mundialu w Katarze.

Hellas Werona walczy o utrzymanie
- W mocnych polskich słowach podsumował to Dawidowicz, schodząc z murawy - wyczytał z ruchu warg komentator Mateusz Święcicki, przypominając że w zeszłym sezonie z uwagi na poważną kontuzję stracił praktycznie całą wiosnę.
W miejsce Dawidowicza wszedł Giangiacomo Magnani. Hellas jeszcze przed przerwą objął prowadzenie, gdy w 40 minucie do siatki trafił skrzydłowy Fabio Depaoli, po którym na początku drugiej połowy poprawił Darko Lazović.
Po stronie Lecce kontuzję odniósł z kolei obrońca Samuel Umtiti. Ucierpiał jego bark. Francuz być może doznał nawet złamania.
Hellas to dopiero osiemnasty zespół Serie A. W zeszłej rundzie przegrał aż 12 meczów ze wszystkich 16. Jeśli dziś dowiezie prowadzenie to ugra w tym roku 7 ze wszystkich 12 punktów.
W tym sezonie Dawidowicz rozegrał 12 meczów. Strzelił gola w przegranym 1:3 spotkaniu z Romą.
Hellas Werona - Lecce 2:0 (1:0)
Bramki: Depaoli 40', Lazović 54'
Żółte kartki: Tameze, Dawidowicz
LIGA WŁOSKA w GOL24
Najdroższe transfery Polaków. Jakub Kiwior wskoczy na piąte ...
