Przypomnijmy: Paweł P. został zatrzymany przez poznańskich policjantów 11 lutego w Toruniu na ul. Łódzkiej.
- Mężczyzna został oskarżony o posiadanie materiałów o treści pornograficznej z udziałem osób nieletnich - mówi prokurator Tomasz Sobczak z prokuratury Toruń-Wschód. - Nie przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia.
To nie pierwsze przestępstwo, za które odpowie Paweł P. Był już sądownie karany za usiłowanie zgwałcenia. Trafił za to do więzienia, a gdy z niego wyszedł, został ponownie skazany - tym razem za rozpowszechnianie dziecięcej pornografii. Do więzienia drugi raz jednak nie poszedł, bo nie stawił się na odsiadkę. Dlatego w październiku 2013 r. wydano za nim list gończy, a mężczyzny zaczęła szukać specjalna grupa pościgowa policji z Wielkopolski.
Gdy poszukiwany wpadł, mundurowi przeszukali jego komputer i znaleźli tam niedwuznaczne zdjęcia dzieci.
Czytaj także: Pedofil z zarzutem gwałtu na 11-letnim chłopcu stanął przed toruńskim sądem
Paweł P. był menedżerem muzycznym. W chwili zatrzymania prowadził interesy nastoletniego muzyka.
Młody piosenkarz w oficjalnym oświadczeniu odciął się jednak od swojego menedżera. "Nie mam nic wspólnego z nagłośnioną w mediach sytuacją" - pisał wówczas chłopak. "Nie padłem również ofiarą mojego menedżera (...). Nie wiedziałem również o fakcie, iż w latach 2002-2006 siedział w więzieniu za gwałt oraz molestowanie seksualne osoby nieletniej czy też, że później dostał kolejny wyrok - trzy lata więzienia, za rozpowszechnianie pornografii i że unikał więzienia".
Teraz Paweł P. ponownie odpowie za swoje czyny. Akt oskarżenia trafił już do Sądu Rejonowego w Toruniu.
Czytaj e-wydanie »