Sprawny Miś - zobacz zmagania małych sportowców
- Wszystko przez plagę kontuzji w naszym zespole - mówi trener Jarosław Zawadka. Od 3 miesięcy z urazem kolana zmaga się podstawowy środkowy Dorian Szyttenholm.
- "Dosia" zaczął już w miarę normalne treningi, biega, bierze udział w gierkach, ale jeszcze nie angażuje się tak, jak kiedyś, szczególnie w obronie. Z GKK na pewno jeszcze nie zagra - tłumaczy szkoleniowiec.
Przed tygodniem drugi raz tą samą kostkę podkręcił Mateusz Bierwagen. Ale "Mati" to twardziel i w składzie się znajdzie, podobnie jak Sebastian Laydych, który narzeka na ból w nodze. W protokole nie powinno też zabraknąć Wojciecha Pagacza, ale...
- Wojtek skręcił kostkę i nie wiem czy do meczu wydobrzeje. Nie trenuje, podobnie jak Sebastian. Problemy z kostką miał też Paweł Lewandowski. Każdy z nich jednak deklaruje, że zaciśnie zęby i jak będzie trzeba to na parkiet wyjdzie. Najgorzej wygląda sprawa z Pagaczem, ale zobaczymy - dodaje Zawadka.
Obok Szyttenholma w grze nie zobaczymy Filipa Czyżnielewskiego, który musiał wziąć udział w wyjeździe z uczelni. - W tej sytuacji otwiera się pole do popisu dla młodzieży. Może wreszcie ciężar gry oprze się na nich? - zastanawia się trener.
GKK to jedna z najsłabszych drużyn w grupie A II ligi (4 wygrane), ale ma kilku niezłych graczy jak Ejsmont czy Rogacewicz.
- Na pewno potyczka ze względu na nasze kłopoty nie będzie łatwa, ale nie zakładamy innego scenariusza niż nasze zwycięstwo. Jeśli chcemy bić się o czołowe lokaty, to GKK nie może nam być straszne. Zresztą sytuacja w górnej połowie tabeli jest bardzo ciekawa, panuje ścisk i każda porażka może postawić nas w trudnym położeniu. Liczymy więc na mocny doping kibiców i obiecujemy twardą walkę, z rywalami i kontuzjami - kończy Zawadka.
Mecz Franz Astorii z GKK w sobotę o 17.00 w hali przy Waryńskiego.
Wiadomości koszykarskie z regionu
Czytaj e-wydanie »