Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Petrada wybuchła tuż nad głową dwuletniej dziewczynki. Poparzyła ją i jej matkę. Rodzice dziecka byli trzeźwi

Sandra Soczewa
Sandra Soczewa
pixabay.com
- Petarda "zakręciła" i nagle wybuchła nad głową córki, którą na rękach trzymała żona. Obydwie przewiziono do szpitala - mówi Marek Białczak z Łupowa.

W środę 3 stycznia do naszej redakcji zgłosił się Marek Białczak z Łupowa: ojciec 2-latki poturbowanej przez petardę.

Pisaliśmy o tym tutaj: **Petarda zraniła dwuletnie dziecko w jednej z miejscowości koło Gorzowa. Ma uraz twarzy i oka**

Mężczyzna zgłosił się do nas, by wyjaśnić, co przytrafiło się jego rodzinie.

- Ludzie błędnie odbierają takie zdarzenia. Od razu myślą, że ktoś musi być pijany albo nierozważny, by doszło do nieszczęścia. W naszym przypadku tak nie było

- mówi pan Marek i jako dowód pokazuje wydruk z alkomatu z dnia 1 stycznia. Na kwitku widać wynik: 0,0.

WIDEO: Petarda wybuchła 12-latkowi w dłoni. Dał mu ją pijany sąsiad.

- Sam zostałem z córką w szpitalu i byłem przy niej. To właśnie wtedy policjanci zbadali mój stan alkomatem. Żony nie badano, była już wtedy w domu, z samego rana 1 stycznia została wypisana ze szpitala. Ona też została poprzona petardą - opowiada mężczyzna.
Podane przez niego informacje, co do stanu trzeźwości mężczyzny potwierdziła nam policja. Mundurowi przebadali jedną osobę alkomatem i był to właśnie ojciec dziewczynki. Mężczyzna był trzeźwy.

Matka i córka z poparzeniami

Jak do tego doszło? Państwo Białczakowie wyszli przed swoje mieszkanie po godz. 23.00. Nie „strzelali” petardami. Już mieli iść do domu, szli w kierunku klatki. Żona pana Marka na rękach trzymała 2-letnią córeczkę. I nagle wystrzelona przez kogoś petarda „zawinęła się” i wystrzeliła tuż przy głowie 2-latki.

- Córka ma poparzenie w okolicy łuku brwiowego, ale już jest dobrze. Wyszła ze szpitala, jest w domu. Tak naprawdę bardziej poszkodowana jest żona. Ma poparzone okolice barku, klaktki piersiowej i rękę. Ze szpitala wyszła nad ranem w Nowy Rok, a ja zostałem z córką w szpitalu

- relacjonuje mężczyzna.

Z informacji, jakie przekazał nam pan Marek wynika, że kobieta ma poparzenie drugiego stopnia. Cały czas na ciele ma opatrunki.
Zapytaliśmy pana Marka, czy chce szukać osoby winnej tej sytuacji. - Nie zamierzam. Nikt tego nie chciał. To był nieszczęśliwy wypadek. I jak widać mógł przydarzyć się osobom trzeźwym, które nie strzelały, nie zachowywały się nieodpowiedzialnie... - mówi M. Białaczak.

Policja bada okoliczności tego zdarzenia.

Sporo pracy mieli funkcjonariusze, którzy pełnili służbę w sylwestrową noc. Już po północy policjanci otrzymali informację o poważnie rannym nastolatku, któremu w rękach eksplodowała petarda. Spokojnie i bez wydarzeń odbyły się zgłoszone imprezy plenerowe. Zatrzymano kilkunastu nietrzeźwych kierowców. Wśród nich była kobieta, która potrąciła dwie osoby i odjechała. Policjanci szybko do niej dotarli.Zgłoszone imprezy masowe w Gorzowie Wlkp. i Zielonej Górze były zabezpieczane przez policję. - Odbyły się one bez poważnych zdarzeń. Policjanci mieli sporo pracy związanej przede wszystkim z interwencjami domowymi. Mieszkańcy zgłaszali zbyt głośne zabawy czy awanturujące się osoby. Zazwyczaj poziom złych emocji potęgował spożywany wcześniej alkohol - mówi podkom. Grzegorz Jaroszewicz z wydziału prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie Wlkp.Mimo apeli policjantów doszło do wypadków spowodowanych petardami. Niestety w jednej z miejscowości w powiecie słubickim odnotowano niebezpieczną sytuację, związaną z używaniem środków pirotechnicznych. Policjanci po północy zostali poinformowani o 15-latku, któremu petarda, po odpaleniu, wybuchła w rękach. Jeszcze przed przyjazdem funkcjonariuszy na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe, które przewiozło nastolatka do szpitala. Służby medyczne przekazały, że 15-latek ma całkowicie amputowane 2 palce, oraz częściowo 3 pozostałe prawej dłoni. Postępowanie w tej sprawie prowadzą policjanci z komendy w Słubicach.W Zielonej Górze po godz. 7.00 na ul. Ruczajowej 29-letnia kobieta wypadła z okna mieszkania zlokalizowanego na 3 piętrze. W ciężkim stanie została przetransportowana do szpitala. Funkcjonariusze zajmują się wyjaśnianiem okoliczności tego zdarzenia. Do sprawy zatrzymano 39-latka.Na lubuskich drogach intensywnie pracowały patrole ruchu drogowego. Funkcjonariusze nie odnotowali w nocy (w godz 18-6) wypadków. Zatrzymano 11 nietrzeźwych kierowców. Wśród nich była kobieta, która w Gorzowie Wlkp. na ul. Załuskich ok godz. 4.30 potrąciła 2 osoby, a następnie odjechała z miejsca zdarzenia. Kierująca miała jeszcze zapewniać, że pojedzie do domu i za chwilę wróci na miejsce. Do działania ruszyli kryminalni i policjanci ruchu drogowego. Szybko ustalili kierowcę audi, którym okazała się 43-latka. W miejscu zamieszkania sprawdzono jej stan trzeźwości – w jej organizmie były ponad dwa promile alkoholu. Potrącone osoby na szczęście doznały tylko ogólnych potłuczeń. Niemal w tym samym czasie do gorzowskiej policji trafiło zgłoszenie o oplu, który na alei Konstytucji 3 Maja wjechał w sygnalizator. Kiedy na miejscu pojawili się funkcjonariusze, ze wskazanego auta wysiadł mężczyzna i usiłował uciekać. Został szybko zatrzymany przez patrol drogówki. To 20-latek, który nie posiadał uprawnień do kierowania, a badanie wykonane na miejscu zdarzenia wykazało ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie.Zobacz też wideo: 11 wypadków, trzy ofiary śmiertelne i 24 pijanych kierowców – to tragiczny bilans świąt na lubuskich drogach

Sylwester w Lubuskiem. Petarda urwała palce 15-latkowi, pija...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Petrada wybuchła tuż nad głową dwuletniej dziewczynki. Poparzyła ją i jej matkę. Rodzice dziecka byli trzeźwi - Gazeta Lubuska

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska