... (na tej trasie w piątek zginęła 19-letnia dziewczyna, przygniotło ją złamane drzewo), może zostać wyciętych. Zdaniem drogowców, powinno ich być minimum piętnaście. Nie ma jednak pewności, że przeforsują swoje zdanie.
Jak wiadomo, drogowcom trudno jest dogadać się z przyrodnikami. Tymczasem bez ich opinii, pracownicy zarządów dróg nie mogą wyciąć żadnego drzewa. Dziś będą przekonywać wojewódzkiego konserwatora przyrody, że na trasie Łowin - Łowinek, gdzie w piątek zginęła 19-letnia kursantka prawa jazdy, należy jak najprędzej usunąć 15 jarząbów szwedzkich. - Są bardzo stare, przez co popękane i słabe - wyjaśnia Marekdyrektor Powiatowegoądu Dróg w Świeciu. - Konary odpadają z nich przy nieco silniejszym podmuchu.
Kłopot w tym, że jarząby te są częścią starej alei, objętej ochroną. - Może to działać na niekorzyść naszego wniosku - przyznaje pan Soska.
Pomagają mieszkańcy
Przydrożnych drzew w powiecie świeckim jest ok. 35 tysięcy. Są nieustannie lustrowane przez służby drogowe. - Także przez mieszkańców. Dzielą się z nami swoimi uwagami - dodaje dyrektor Soska.
W efekcie - rocznie - wycinanych jest w powiecie ok. 200 niepewnych drzew. - Z podejrzanymi dziuplami, podeschłych, pękniętych, z oznakami choroby - wylicza pan Soska.
Nie da się przewidzieć
Zdarza się jednak, że drzewo wyglądające bardzo zdrowo, powalane jest przez wiatr. Tak było podczas piątkowej burzy. Najwięcej strat przyniosła w gminie Pruszcz, gdzie połamała bądź wyrwała z korzeniami 15, wyglądających dorodnie drzew. Jedno z nich, w Zbrachlinie, runęło nieopodal posesji. Podobny wypadek, tuż obok, miał miejsce podczas ubiegłej burzy, powalającej drzewa w powiecie świeckim. - Tego, niestety, nie da się przewidzieć - ubolewa dyrektor- Bywa, że dopiero, gdy drzewo runie, okazuje się, że w środku było spróchniałe.