https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Piękny krajobraz choć woda brudna

Tekst i fot. Bogumił Drogorób Nie tylko wędkarz z Chrośla - Bolesław Ząbkiewicz - narzeka na stan wody w jeziorze Radomno
Gdy spojrzeć na jezioro i wieś o tej samej nazwie - Radomno - wrażenie jest niezapomniane. To jednak tylko pozorny obraz.

Jezioro odwiedzane jest przez wędkarzy, z bliska i daleka. Przyjeżdżają turyści. Niektórzy z miejscowych - jak Dominika i Jarosław Jadanowscy - zajęli się agroturystyką. Rolnicy posprzedawali działki nad jeziorem, a nowi właściciele urządzają je według swoich potrzeb. Nie zawsze zgodnie z prawem.

Oczywiście,

magnesem jest jezioro.

Nie jest jednak źródlaną perłą. - Jak do nas przyjeżdżają turyści, to już wiedzą, że nie jest za czyste. Kąpią się, owszem, ale potem szybko biorą prysznic - mówi Dominika Jadanowska.

Stanem jeziora, jego czystością, martwi się Marianna Kołecka, sołtyska Radomna, ale ona nie ma żadnych instrumentów oprócz prośby.

Co jest źródłem zanieczyszczenia? Wydaje się, że

przyczyn jest wiele.

Pierwsza, ale czy najważniejsza, związana jest ze zwyczajną, ludzką egzystencją. - Rozmawialiśmy o tym podczas wiejskiego zebrania - mówi wójt gminy Roman Trąpczyński. - W gospodarstwach są szamba. Pytanie, czy są regularnie opróżniane i gdzie te ścieki komunalne wędrują?

Według gospodarza gminy ten temat najłatwiej wyjaśnić analizując dokumenty. Ale na 60 pism do gospodarzy, aby przedstawili zaświadczenie o wywozie nieczystości, tylko 50 proc. pokazało stosowne rachunki.

- Ludzie, zastanówcie się, nie wolno wywozić na pole i tam rozrzucać - wójt przekonywał niektórych, szczerze przyznających się do takich praktyk.

Ci sami ludzie wiedzą, w jakich gospodarstwach urządzone są szamba tak, aby ścieki spływały do jeziora. Ale nie chcą mówić głośno, dowodzić swoją widzę, obserwacje.

Z kolei lekarz Włodzimierz Czupryński jest zadania, że przyczyną zanieczyszczenia jeziora nie są ścieki komunalne, ale, być może, czynniki chemiczne spływające do jeziora rowami melioracyjnymi, nawet z odległości kilkunastu kilometrów.

Niezbędne dziś jest

powołanie komisji,

która ustali stan czystości wód jeziora (wójt już to uczynił - przyp.B.D.), a także skierowanie sprawy do wojewódzkich służb ochrony środowiska w Olsztynie.

Do tego tematu powrócimy wkrótce, gdyż jest jeszcze jeden, wyjątkowy wątek - bezprawna wycinka drzew i tzw. bagrowanie jeziora.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska