Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pierwsza runda Polonii na minusie. Kto zawiódł trenera i kibiców?

(maz)
Hans Andersen (siedzi) to największy zawód Polonii. Miał być liderem, a pod względem skuteczności jest dopiero piątym zawodnikiem w drużynie
Hans Andersen (siedzi) to największy zawód Polonii. Miał być liderem, a pod względem skuteczności jest dopiero piątym zawodnikiem w drużynie Fot. Andrzej Muszyński
Dwie wygrane na swoim torze, dwa punkty meczowe i siódme miejsce w tabeli. To najkrótsze podsumowanie pierwszej części sezonu zasadniczego w wykonaniu Polonii. Znacznie poniżej oczekiwań.

Drużyna nie została ani zbudowana, ani nastawiona na wygrywanie wszystkich meczów, ale liczyliśmy na więcej. - Spodziewaliśmy się lepszej pozycji w tabeli - przyznaje Jacek Woźniak, trener Polonii. - W przegranych meczach wypadliśmy poniżej oczekiwań, zawodzili ci, na których wszyscy liczyli. Należy jednak pamiętać, że mamy też wyjątkowego pecha. Kontuzjowani byli Patrick Hougaard, Robert Kościecha, Marcin Jędrzejewski. Urazy dopadały ich w momencie, gdy spisywali się naprawdę dobrze. Gdybyśmy wszystkie mecze mogli odjechać w pełnym składzie, mielibyśmy tych punktów więcej - dodaje szkoleniowiec.

Bjerre nie zbawił Polonii

Najbardziej bolesna była przegrana z PGE Marmą Rzeszów w Bydgoszczy (40:50). Może nawet nie tyle przegrana, ile styl jaki prezentowali zawodnicy Polonii. Trener wściekał się na swoich podopiecznych za pasywną postawę i zapowiadał zmiany. Władze Polonii skorzystały z okienka transferowego i zatrudniły Lasse Bjerre. Duńczyk nie zbawił jednak Polonii. Wystartował dwa razy - w Lublinie i Łodzi. Oba mecze Polonia przegrała, a Bjerre nie zachwycił.
- Klub zakontraktował takiego zawodnika, na jakiego było nas stać. Taka jest rzeczywistość - tłumaczy Woźniak. - Wydawało się zresztą, że Bjerre będzie skuteczniejszy.

Zawodził nie tylko on. Największym rozczarowaniem w Polonii jest Hans Andersen. To on miał być liderem drużyny, a jest dopiero piąty pod względem skuteczności. Ze średnią zaledwie sześciu punktów na mecz zamyka trzecią dziesiątkę klasyfikacji wszystkich zawodników NPLŻ.
- Hans miał tylko dwa udane mecze. Pojechał dobrze w meczach z Lokomotivem Daugavpils i Starem Gniezno w Bydgoszczy. W pozostałych zawodził i to poważnie - ocenia Woźniak. - To zawodnik z doświadczeniem w ekstralidze, miał być naszym liderem. Zwłaszcza w przypadku kontuzji innych, liczyliśmy, że pociągnie zespół. Mniejsze lub większe zastrzeżenia można mieć też do pozostałych. Kościecha jeździł nierówno, Szczepaniak podobnie. Dennis Andersson był kontraktowany jako zawodnik drugiej linii, ale te jego cztery-pięć punktów w meczu to też za mało. Myślałem, że jest solidniejszym zawodnikiem - dodaje trener Polonii.

Szymon z dużym plusem

Pretensji nie było do Patricka Hougaarda, który przed kontuzją był najskuteczniejszym z polonistów. Tuż po przerwie również wystartował znakomicie, w meczu z drużyną z Gniezna. Ale już ostatni mecz w Łodzi był kompletnym niewypałem, bo Hougaard dowiózł tylko punkt.

Duży plus można postawić za to przy nazwisku Szymona Woźniaka. Junior Polonii prezentuje równą, dobrą formę, jest w czołówce zestawienia wszystkich zawodników ligi. - Jest dobrze przygotowany do sezonu, profesjonalnie podchodzi do swoich obowiązków i zawsze jedzie ambitnie. Takiego Szymona chcielibyśmy oglądać zawsze - podsumowuje szkoleniowiec.

Cztery razy u siebie

Jedna bardzo dobra ocena to jednak niewiele. Ale są i bardziej optymistyczne informacje. W rozpoczynającej się w niedzielę rundzie rewanżowej Polonia cztery mecze rozegra na własnym torze, ma też szansę na kilka bonusów. - Poza meczami w Grudziądzu i w Łodzi, na wyjazdach przegrywaliśmy niewysoko. Są więc szanse na dodatkowe punkty. W meczach u siebie z Lokomotivem i Startem wypracowaliśmy dużą przewagę, więc też możemy wrócić z bonusami.

Na dodatkowe punkty nie ma co liczyć w Rzeszowie, trudno będzie w rewanżu z GKM u siebie i Orłem. - Łodzianie przyjadą w niedzielę z zaliczką czternastu punktów, wzmocnieni Korneliussenem. To będzie trudny mecz - dodaje Woźniak. - Od jego wyniku może zależeć, czy zachowamy szanse na awans do górnej czwórki. W każdym kolejnym meczu zawodnicy muszą dawać z siebie wszystko.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska