Tak jak zapowiadał Mariusz Pawlak, trener Chojniczanki, w ekipie żółto-biało-czerwonych doszło do pierwszych ruchów personalnych.
Wyjaśnienia szkoleniowca - Odejście zawodników miało różne przyczyny i generalnie nie było zależne od nas - wyjaśnia szkoleniowiec Chojny. - Retlewski miał w kontrakcie wpisaną możliwość powrotu do Miedzi Legnica po rundzie jesiennej i ta opcja została wykorzystana Zkolei za wykupienie Lenarta Korona Kielce zażądała takich pieniędzy, że nas nie stać. Dziubek przegrał rywalizację i na jego miejsce będziemy musieli szukać młodzieżowców. Z kolei Krakowiak sam zadeklarował, że chce odejść, więc nie robiliśmy mu żadnych przeszkód i rozwiązaliśmy kontrakt za porozumieniem stron - dodaje.
Wstępne zainteresowanie
Zobacz koniecznie: Po raz 52. wybieramy najpopularniejszego sportowca Kujaw i Pomorza. Każdy może zgłosić swojego kandydata
W opinii szkoleniowca na razie nie ma co mówić, o piłkarzach, którzy mogą przyjść do Chojniczanki. Trener Pawlak mówi, że w ostatnim sparingu przeciwko Wdzie Świecie nieźle zaprezentowało dwóch młodych piłkarzy. - Nie chcę mówić na razie o nazwiskach, bo rozmowy z ich klubami trwają i na chwilę obecną nie ma żadnych konkretów - zastrzega opiekun Chojniczanki. - Jeszcze mamy czas i nie chcemy działać pochopnie. Chociaż z drugiej strony chcemy zamknąć skład tydzień, maksymalnie dwa po rozpoczęciu przygotowań, byśmy mogli wspólnie pracować i się zgrywać jako zespół. To jest ważne - przekonuje.
Czytaj e-wydanie »