Jak oceniasz miniony sezon?
Na pewno bardzo pozytywnie. Był to tak naprawdę mój pierwszy sezon, w których grałem prawie we wszystkich spotkaniach i zebrałem bardzo cenne doświadczenia. Po rundzie jesiennej nasze apetyty były duże, ale niestety się nie udało awansować. Mogę zapewnić wszystkich, że w przyszłym sezonie będziemy walczyć dalej.
A mecz, który będziesz najlepiej wspominał?
Cieszą dwie bramki zdobyte ze Zniczem, ale nie udało nam się wygrać tego spotkania, mimo prowadzenia 3:1. Najbardziej cieszą zwycięstwa, a szczególnie to z Wigrami Suwałki, bo przegrywaliśmy 1:2 i udało nam się odwrócić losy spotkania (zwycięstwo 3:2).
W którym momencie sezonu zdaliście sobie sprawę, że jesteście blisko awansu?
Skupialiśmy się na każdym spotkaniu. Myślę, że po rundzie jesiennej zdaliśmy sobie sprawę, że możemy awansować do Lotto Ekstraklasy. Wierzyliśmy w końcowy sukces, ale czegoś zabrakło. Wszyscy się potykali, my też, ale koniec końców to Sandecja i Górnik awansowały.
Kluczowym momentem sezonu było odejście trenera Bartoszka?
Może nie kluczowym, ale ważnym. Trener Bartoszek podjął decyzję, że odchodzi do Kielc i musieliśmy ją zaakceptować. Na dwie kolejki objął nas trener Hermes, ale wiedzieliśmy, że do rundy wiosennej przystąpimy z nowym trenerem. Uszanowaliśmy wolę trenera i skupiliśmy się na swojej grze.
Spotkałeś się kiedykolwiek z taką sytuacją, że drużyna która przegrała tylko 4 mecze nie uzyskała awansu?
Nigdy. Te remisy były kluczowe, tak jak wspomniany mecz ze Zniczem, w którym wygrywaliśmy 3:1 i ostatecznie zremisowaliśmy. Aż nie chce się wierzyć, że z czterema porażkami na koncie nie awansowaliśmy. Zbyt łatwo traciliśmy punkty i to się na nas zemściło na koniec sezonu.
Mecz o którym chciałbyś jak najszybciej zapomnieć i dlaczego to jest spotkanie z Górnikiem?
No nie da się ukryć, że porażka 1:6 boli najbardziej. Nie przypominam sobie, żebym kiedyś przegrał tak wysoko. Najgorsze jest to, że nie zagraliśmy tam złego spotkanie. W pierwszej połowie mieliśmy swoje sytuacje, ale ich nie wykorzystaliśmy. Za to Górnik był do bólu skuteczny i to wykorzystał.
Zostajesz w Chojniczance?
Mam rok kontraktu, jestem wychowankiem tego klubu i chcę pokazać, że nie bez powodu byłem podstawowym zawodnikiem i udało mi się rozegrać tyle spotkań na poziomie pierwszoligowym. Kończy mi się status młodzieżowca i muszę dalej walczyć o podstawową jedenastkę. Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie powalczymy o awans.
Teraz czas na odpoczynek.
Nie wyjeżdżam zagranicę, bo wybieram się do trójmiasta. Trzeba naładować akumulatory i powoli rozpoczynać przygotowania do nowego sezonu.
Wybierz Jedenastkę i Piłkarza Sezonu Nice 1 Ligi »
