Pierwszy sklep wprowadza e-ceny. "Żeby nie było jak z kasami samoobsługowymi"

Wydaje się, że to wygodne zarówno dla klientów, jak i pracowników sklepów. Ci ostatni muszą często wysłuchiwać skarg klientów na różnice w cenie widocznej obok produktu, a tą, którą nabija kasa, choć są niewinni całej tej sytuacji.

System e-cenówek, jako pierwszy, wprowadził Lidl.

Elektroniczne oznaczenia cenowe są podobnie do klasycznych ramek, w których umieszczane są informacje o cenach. To wyświetlacze umieszczone przy półkach z towarami.

Mają duże cyfry i litery, więc są dobrze widoczne, a ich odczytanie nie powinno być problemem. I, co najważniejsze, system na bieżąco je aktualizuje. Pojawią się tam również treści istotne dla klientów, jak np. zniżki dla posiadaczy Karty Dużej Rodziny.

Lidl poinformował, że we wszystkich sklepach tej sieci zakończył się proces instalacji ESL, czyli systemu elektronicznych oznaczeń cenowych (ang. Electronic Shelf Labeling). Pierwsze placówki zostały wyposażone w nowe rozwiązanie jeszcze w 2022 roku - test pokazał, że ESL to wygoda, a także krok w stronę bardziej zrównoważonej działalności. Wyświetlacze są bezpośrednio połączone z systemem zarządzania towarami.

Dlatego wszystkie zmiany cen oraz informacji o produkcie są automatycznie przenoszone na e-cenówki, niemal w czasie rzeczywistym.

Zapewne to nowy trend w handlu i na pewno inne sklepy również zdecydują się na takie rozwiązanie. Zbiera ono jednak różne opinie.

• „Najgorsze, że naliczą potem złą cenę przy kasie, a jak zareklamujemy, że na „ekraniku” była inna, to szybko ją zmienią...” - twierdzi jeden z internautów.
• Zaraz drugi mu odpowiada: Zwracają jak wcześniej, sprawdzone”.
• Ktoś inny komentuje: „To jest takie ułatwienie jak kasy samoobsługowe, gdy się system zawiesi, to się przecież może zdarzyć, to skąd klient będzie wiedział, ile co kosztuje? Ludzie się nie połapią. Kasy się też zawieszają”.
• Kolejny wpis:„Zapraszam do pracy do Lidla , to zobaczycie, że z tymi cenami jest mnóstwo problemów. Nie są czytelne dla klientów i te ciągłe problemy techniczne z aktualizacją i przypisywaniem cen”.
• I następny:”Bardzo fajna zmiana, nie będzie już problemów z tym, że kasa nie nabija odpowiedniej ceny podanej przy produkcie. Nie wspominając już o korzyściach płynących z oszczędności papieru, tuszu i eksploatacji drukarek. Inne sklepy powinny jak najszybciej pójść tą samą drogą”.