Pijani nie powinni trafiać do szpitala. Czas pomyśleć o przywróceniu w Inowrocławiu izby wytrzeźwień.
Pobyt osób nietrzeźwych w szpitalnym oddziale ratunkowym zakłóca jego podstawową działalność.
- Poza tym koszty pobytu pacjentów w upojeniu alkoholowym w naszym szpitalu nieraz przekraczają koszty leczenia innych osób hospitalizowanych. Wynoszą od 350 do 500 złotych - informuje dr n. med. Eligiusz Patalas, dyrektor Szpitala Wielofunkcyjnego w Inowrocławiu.
Trzeba dobrze zbadać
Dlaczego trzeźwienie jest tak drogie? Bo wymaga wykonania dodatkowych badań - tomografii głowy i przede wszystkim poziomu alkoholu we krwi. Ponadto każdy przypadek trzeba skonsultować z lekarzem specjalistą. Nietrzeźwy wymaga też dodatkowych zabiegów higienicznych.
- Osoby w upojeniu alkoholowym, często agresywne, bardzo utrudniają pracę naszego personelu. Wymagają ciągłego nadzoru pielęgniarskiego - podkreśla dyrektor Patalas.
Czytaj: Kierowca ciężarówki był tak pijany, że zamiast w alkomat dmuchnął w palec
Nietrzeźwych przybywa
Niestety, liczba osób nadużywających alkoholu i zatrzymywanych przez policję rośnie. W 2013 r. do policyjnej izby zatrzymań przy ul. Toruńskiej trafiło 1368 nietrzeźwych, o 195 więcej w stosunku do poprzedniego roku. Jeszcze więcej pijanych trafiło do szpitala. W zeszłym roku było ich 3129, co w porównaniu z 2012 r. stanowił wzrost aż o 400.
Policja, zgodnie ze znowelizowaną ustawą o wychowaniu w trzeźwości wystawia pijanym, którzy trafili do jej izby zatrzymań rachunek w wysokości 300 zł. Z tego samego prawa powinien korzystać też szpital. Ale nie może.
Zdaniem dyrektora Eligiusza Patalasa należałoby więc rozważyć możliwość powrotu do rozmów na temat reaktywowania izby wytrzeźwień w Inowrocławiu.
Czytaj e-wydanie »