Piłkarskie święto w Grudziadzu. Olimpia zagra z Lechem

Na ten mecz kibiców nie trzeba namawiać. Możliwość obejrzenia w akcji popularnego "Kolejorza" jest już wystarczającym magnesem, by w niedzielne popołudnie pojawić się na stadionie przy ul. Piłsudskiego.

- Bilety sprzedają się jak ciepłe bułeczki - mówi Jacek Bojarowski, prezes Olimpii. - Gdybyśmy mogli wpuścić wszystkich, pewnie stadion wypełniłby się kompletem publiczności. Jednak mamy pozwolenie na organizację imprezy, w której weźmie udział 4 tysiące kibiców - tłumaczy szef klubu.

Do piatku rano sprzedano ponad 2 tysiące wejściówek. Dodatkowo 500 biletów zostało przekazane fanom Lecha. Grudziądzanie mogą kupować bilety w sklepie klubowym (pt. 9-18, sob. 9-16), Galerii Alfa (10-18) i sieci sklepów Kuler. W dniu meczu kasa na stadionie od ul. Piłsudskiego czynna będzie już od godz. 9., a pozostałe 2 godz. przed meczem.

Kibicom radzimy, by wcześniej nabyli wejściówki, ponieważ procedura wpisywania danych jest czasochłonna. Wtedy uniknie się kolejek przed kasami i niepotrzebnych nerwów.

Analiza jest już zrobiona

Przygotowania pikarzy Olimpii do meczu z Lechem weszły w decydującą fazę. Zespół jest już po analizie swoich ostatnich meczów z Pogonią Szczecin i Flotą Świnoujście.

- Skupiamy się przede wszystkim na sobie - twierdzi Tomasz Asenky, trener biało-zielonych. - Słabo nam wychodziła walka o górne piłki. Przegrywaliśmy dużo pojedynków.Szwankowała także organizacja gry w defensywie po stracie piłki. Musimy poprawić te elementy. No i skuteczność. Mieliśmy duży procent posiadania piłki, co przekładało się na stworzone sytuacje bramkowe, ale nie potrafiliśmy ich zamienić na gole. Na treningach więcej czasu poświęciliśmy na zajęcia typowo strzeleckie. Zobaczymy, jaki będzie tego efekt w meczu z Lechem - mówi szkoleniowiec.

Zespół ze stolicy Wielkopolski będzie miał w kościach czwartkowy pojedynek z AIK Solna w 3. rundzie Ligi Europy. Ciekawe, czy trener Mariusz Rumak zdecyduje się postawić na piłkarzy pierwszej jedenastki czy też da szansę zmiennikom.

- Też się nad tym zastanawiam - mówi trener Asenky. - Jednak to nie ma wielkiego znaczenia, ponieważ rezerwowi Lecha prezentują dużą klasę i ktokolwiek wyjdzie na boisko, to i tak faworytem meczu są poznaniacy. Jednak my postaramy się trochę pomieszać im szyki. Oczywiście, naszym celem, jak w każdym innym meczu, jest wygrana - zapowiada szkoleniowiec biało-zielonych.

Opiekun Olimpii ma komfortową sytuację, ponieważ może skorzystać z wszystkich piłkarzy. Z pełnymi obciążeniami trenuje już bramkarz Michał Wróbel. Tak więc trener będzie mógł wybierać między nim i Danielem Osieckim.

POZOSTAŁE PARY
Sobota: Zawisza Bydgoszcz - Cracovia (20.15), Piast Gliwice - Widzew Łódź (18.30), Termalica Bruk-Bet Nieciecza - GKS Bełchatów (17), Luboński KS - Wisła Kraków (14), Sokół Ostróda - Jagiellonia Białystok (20), Wisła Płock - Zagłębie Lubin (14.30), Warta Poznań - Podbeskidzie Bielsko-Biała (17.30), Flota Świnoujście - Górnik Zabrze (17), Górnik Wałbrzych - Łódzki KS (17), Bogdanka Łęczna - Lechia Gdańsk (16), Olimpia Elbląg - Korona Kielce (16).

Niedziela: Pelikan Łowicz - Ruch Chorzów (11.15), Miedź Legnica - Polonia Warszawa (14.30).
Mecze awansem: Okocimski Brzesko - Legia Warszawa 0:4, KS Polkowice - Śląsk Wrocław 0:1.