Podobnych, krytycznych uwag otrzymaliśmy po święcie sporo. Wszystkich nie da się zacytować. Ale przynajmniej na jeszcze jedną miejsce się znajdzie.
Oto ona: - Ulica Długa jest cała w lejach i błocie powyżej kostek. Nie chodźcie tamtędy na cmentarz. My przed chwilą zostałyśmy tam ochlapane od stóp po głowy przez przejeżdżający samochód. Jak można dopuścić do takiego stanu nawierzchni wiedząc, że tamtędy we Wszystkich Świętych pójdzie na cmentarz tak wiele osób.
Przed świętem w sprawie stanu Długiej wystąpił do marszałka Piotr Całbeckiego Komitet na Rzecz Budowy Ulicy Długiej w Inowrocławiu.
„Ta dość ważna arteria komunikacyjna łączy mieszkańców kilku okolicznych wsi z miastem, jako ośrodkiem administracyjno-kulturalnym, a także spina miasto na linii północ - południe. Dodać należy, że przy tej ulicy znajduje się największy w mieście cmentarz katolicki.
Ulica jest w stanie dogłębnej ruiny, tylko na niewielkim odcinku (100 m) przypomina normalną drogę, na większym odcinku jest utwardzona, ale bez podziemnej infrastruktury, natomiast na decydującym odcinku jest drogą gruntową bez jakiejkolwiek infrastruktury, bez chodników dla pieszych czy oświetlenia. (...) Latem: duże zapylenie, kurz, brud i zaduch, a zimą: podtopienia, błoto, kałuże i wyboje.
Całość tego bałaganu dopełnia fakt funkcjonowania dwóch zarządów wspomnianej drogi. Są to: Gmina Inowrocław i Miasto Inowrocław, co samo generuje kompetencyjne problemy. Od pewnego czasu próby zmodernizowania ulicy Długiej podjęły władze Inowrocławia. (...) Nie ukrywają, że liczą na wsparcie ze strony Urzędu Marszałkowskiego środkami z nowego budżetu UE. Komitet wyraża przekonanie, że w/w finansowe rozwiązanie dotyczące naszej ulicy i szerszego projektu drogowego w tej części Inowrocławia znajdzie zrozumienie władz Urzędu Marszałkowskiego. Ze swej strony apelujemy do Pana Marszałka o podjęcie decyzji, w wyniku której w tej części Inowrocławia będzie można wreszcie żyć normalnie”.