Włocławski ratusz dokonał szczegółowej analizy nieruchomości, których zwrotu żąda Gmina Wyznaniowa Żydowska we Wrocławiu, powołując się na przepisy ustawy z 1997 r. o stosunku państwa do gmin wyznaniowych Żydowskich w RP. Zgodnie z życzeniem wnioskodawcy władze Włocławka powinny oddać co najmniej 95 nieruchomości.
Jeśli obiekty, o których mowa, znikły już z powierzchni ziemi, Gmina Żydowska jest skłonna przyjąć nieruchomości zamienne lub odszkodowania finansowe - wynika z pisma. Postępowania trwają. Zdaniem władz miasta wspomniane wnioski są zwykle niepełne lub zbyt ogólnikowe. Żądając, na przykład, zwrotu nieruchomości przy ulicy Reymonta 19, 19a, 21, Jagiellońskiej 2/4, Jesionowej 14, Gmina Żydowska musiałaby udowodnić, że na tym terenie 1 września 1939 r. znajdowały się "domy mieszkalne dla niezamożnych Żydów". Z dokumentów i z opowieści starych włocławian wynika, że budynki mieszkalne zostały tu wybudowane dopiero w czasie II wojny i nie przez Żydów, ale przez Niemców.
Nadal otwarta jest sprawa postępowania regulacyjnego, wszczętego przez Prawosławne Arcybiskupstwo Łódzkie i Poznańskie, które żąda odszkodowania za wywłaszczony plac po cerkwi św. Mikołaja z 1906 roku. Wspomniana cerkiew, zdaniem prawosławnego arcybiskupa Szymona, była jedną z najpiękniejszych w Polsce podobną do katedry w Sofii. Stała na Nowym Rynku, dzisiejszym... placu Wolności. W 1922 r. ktoś podłożył ładunek wybuchowy, powodując poważne znisz- czenia świątyni. Ostatecznie w 1925 roku cerkiew rozebrano. Spadkobiercy byłych właścicieli majątku Michelin chcą uznania za nieważne orzeczenia ministra rolnictwa z 1948 roku o przejęciu ponad 371 ha gruntów na cele reformy rolnej. Pojawili się też krewni byłych właścicieli "Manometrów", zainteresowani odzyskaniem zakładu przy ulicy Stodólnej.
Prowadzone postępowania hamują wiele lokalnych przedsięwzięć. Nie można bowiem wykonać żadnych ruchów odnośnie nieruchomości, które znalazły się we wnioskach.
Fot. WOJCIECH ALABRUDZIŃSKI