Uwagę na ten problem zwrócił już wcześniej radny Kazimierz Wargin. Jak argumentował, mieszkańcy skarżą się na zatłoczone parkingi w centrum Sępólna. I to obojętnie, w którym miejscu. Zarówno przy nowym targowisku, młynie czy przy molo są problemy ze znalezieniem wolnego miejsca postojowego. Kazimierz Wargin zachęcił więc do dyskusji na ten temat i wspólnego poszukania wyjścia.
Jeszcze na poprzedniej sesji otrzymał odpowiedź od burmistrza Waldemara Stupałkowskiego, że czas najwyższy przedyskutować ten problem. Burmistrz przyznał, że mimo iż miasto ma wyznaczone miejsca parkingowe, to samochodów ciągle przybywa. Dotyczy to też m.in ul. Nowy Rynek, gdzie jak mówi, mieszkańcy skarżą się na parkujące po kilka godzin samochody.
Wyjściem jest oczywiście budowa nowych parkingów, ale z tym z różnych względów mogą być kłopot.
Przeczytaj również: Parkowanie w Bydgoszczy w soboty darmowe
Jarosław Dera, kierownik referatu i sprawy urządzeń komunalnych oraz grobownictwa przyznaje, że były już rozmowy. - Radni wstępnie podjęli decyzję, że najlepszym wyjściem będzie poszerzenie strefy płatnego parkowania o kolejne ulice - mówi Dera.
Mieszkańcy za jakiś czas będą musieli sięgać więc do kieszeni i płacić za zostawianie auta w kilku dodatkowych miejscach. Ma to dotyczyć m.in. parkingu przy byłym targowisku przy młynie, placu w okolicy obecnego targowiska (oprócz targowego piątku), a także przy molo oraz po remoncie również na ulicy Nowy Rynek.
Czy to się kierowcom spodoba? Raczej nie. Mieszkańcy będą mieli za to większą szansę zaparkować w ciągu dnia pod domem, ale również będą płacić.
Dyskusja pewnie wkrótce się rozkręci, ale jak widać Sępólno idzie drogą innych miast.