Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po nawałnicach. Ubezpieczyłeś? Oto jakie możesz mieć problemy

Katarzyna Paczewska
Katarzyna Paczewska
10 tysięcy budynków, w tym 4 100 domów mieszkalnych, zostało w Kujawsko-Pomorskiem zniszczo-nych lub uszkodzonych w sierpniowych nawałnicach. Na zdjęciu jeden ze zniszczonych budynków
10 tysięcy budynków, w tym 4 100 domów mieszkalnych, zostało w Kujawsko-Pomorskiem zniszczo-nych lub uszkodzonych w sierpniowych nawałnicach. Na zdjęciu jeden ze zniszczonych budynków Tomasz Wróblewski
Coraz więcej osób poszkodowanych w sierpniowych nawałnicach skarży się na opóźnienia i bardzo niskie wypłaty. Poniżej kilka przydatnych porad.

Problem zgłaszała nam m.in. Bernadeta Nowicka ze wsi Huta (gm. Koronowo). O sprawie pisaliśmy we wtorek. Za dom i dwa budynki gospodarcze pani Bernadeta dostała w sumie 9 tys. zł. Sam dom był ubezpieczony na 212 tys. zł. Dwa lata temu budynek przeszedł generalny remont. Rodzina odwołała się. Po naszej interwencji, PZU podało, że wypłaciło zaliczkę, a wkrótce pani Bernadeta dostanie pełne odszkodowanie.

Przeczytaj też: Nawałnica zabrała im dom. Dziewięć tysięcy to za mało

Problem ma też Ryszard Szuba ze wsi Wilcze (gm. Koronowo). - Wiatr uszkodził mi budynki gospodarcze (ubezpieczone na 1 mln 300 tys. zł) i dom (ok. 250 tys. zł) - mówił nam w środę. - Od ubezpieczyciela dostałem tylko 3 600 zł.

Pomoc zaoferował mu wczoraj jeden z posłów.

Nie zgadzasz się z wypłatą ubezpieczyciela? Odwołuj się. Możesz też prosić o pomoc Rzecznika Finansowego.

Jak zaznaczają eksperci z biura tegoż rzecznika, większość ubezpieczycieli sama z siebie nie zasugeruje możliwych roszczeń z którymi można się zgłosić. Należą do nich np. koszty prac i materiałów, użytych do zabezpieczenia mienia przed dalszym zniszczeniem. - Jeśli kupujesz np. folię czy inne materiały do zabezpieczenia zerwanego dachu lub płacimy komuś za taką usługę, weź rachunek lub fakturę. Będzie to podstawa do zwrotu tych kosztów przez ubezpieczyciela - mówi Krystyna Krawczyk z biura Rzecznika Finansowego.

Amortyzacja może przeszkodzić w odbudowie
Wiele z domów czy budynków uszkodzonych podczas sierpniowych nawałnic należy do rolników i jest w związku z tym objętych obowiązkowym ubezpieczeniem. Niestety, ze względu na konstrukcję tego typu umów, wyliczane odszkodowania nie wystarczają na postawienie nowych budynków. - Już przy zawieraniu umowy stosowana jest w większości przypadków tzw. amortyzacja - wyjaśnia ekspertka. - Tzn., że przy określaniu sumy ubezpieczenia na jaką ubezpieczony jest budynek uwzględnia się jego zużycie techniczne. Problem w tym, że po szkodzie niektórzy zmniejszają odszkodowanie o wskaźnik amortyzacji raz jeszcze. Prowadzi to do sporego zaniżenia świadczenia.

Zdaniem Krawczyk uprawnione jest - przewidziane przepisami - uwzględnianie amortyzacji od dnia powstania budynku do dnia zawarcia umowy. Po zdarzeniu, ubezpieczyciel może doliczyć zużycie budynku, ale tylko za okres od zawarcia umowy do dnia powstania szkody, a nie kolejny raz od dnia powstania budynku do dnia szkody.

Uważaj też na tak zwaną zasadę proporcji
W ubezpieczeniach budynków poszkodowani stykają się z problemem związanym z zastosowaniem tzw. zasady proporcji. Jest ona wciąż stosowana przez zakłady ubezpieczeń, w przypadku gdy suma ubezpieczenia ustalona przy zawieraniu umowy nie jest równa wartości mienia w tym momencie. Np. jeśli dom jest wart 200 tys. zł, a zostanie ubezpieczony na 100 tys. zł, to ubezpieczyciel uznaje, że suma ubezpieczenia została zaniżona o 50 proc. O taki wskaźnik obniża potem odszkodowanie przy szkodzie częściowej, a czasem nawet i całkowitej. To oznacza, że jeśli koszt naprawy zerwanego dachu wyniósł by 30 tys. zł, to firma zgodzi się pokryć tylko połowę tej kwoty (15 tys. zł). Jeśli dom zostanie zupełnie zniszczony, to niektórzy ubezpieczyciele też wypłacą tylko połowę sumy, czyli 50 tys. zł.

- Zgodnie z orzecznictwem sądów, ubezpieczyciele powinni pokrywać rzeczywistą wartość szkody, a jedyną granicą jest ustalona z klientem suma ubezpieczenia - zaznacza Aleksander Daszewski, radca prawny u Rzecznika Finansowego. - Jeśli - trzymając się przykładu - naprawa zniszczonego dachu to koszt 30 tys. zł, to właśnie tyle powinien otrzymać klient. Bez względu na to czy suma ubezpieczenia odpowiada wartości mienia czy też została zaniżona. Jeśli dom został ubezpieczony na 100 tys. zł i został zupełnie zniszczony, to odszkodowanie powinno wynieść 100 tys. zł.

Wcześniej problemem było obniżanie odszkodowań za zniszczone mienie o kwoty otrzymane przez poszkodowanego w ramach pomocy publicznej. Sąd Najwyższy w 2016 r. uznał to za nieuprawnione.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska