Tłum protestujących przed gruzińskim parlamentem. Protest przeciwko wynikom wyborów
Wskutek protestów mieszkańców gmin Płużnica i Ryńsk zakończyła się współpraca między gminą Płużnica a firmą Green Peaks Energy Sp. z o.o.
Firma Green Peaks Energy Sp. z o.o. na początku 2019 r. zwróciła się do Urzędu Gminy w Płużnicy z zapytaniem, czy mogłaby zakupić działki na terenie Płużnickiego Parku Inwestycyjnego w Bartoszewicach. Przed kupnem działek firma miała jednak uzyskać decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach przedsięwzięcia, w ramach którego miały być przetwarzane pocięte fragmenty gumy w procesie pirolizy. Dodajmy, że te fragmenty gumy miały być ogrzewane zamkniętych reaktorach, bez dostępu do powietrza. Do powietrza miały być emitowane jedynie substancje powstające w wyniku spalania gazu w tych palnikach. - Przedsięwzięcie spełniało wszystkie wymogi związane z ochroną środowiska i w mojej ocenie, jak i w ocenie części radnych, była to szansa na rozwój gminy Płużnica - mówi Marcin Skonieczka, wójt gminy Płużnica.
Inwestycji jednak, a w zasadzie jej wpływu na zdrowie obawiali się mieszkańcy gmin Płużnica i Ryńsk, w związku z czym do Urzędu Gminy w Płużnicy wpłynęło od nich łącznie kilkaset protestów. O niezadowoleniu mieszkańców pisaliśmy m.in. tutaj i tutaj. Rozmowy między mieszkańcami a wójtem gminy Płużnica i większością radnych tej gminy trwały przez wiele miesięcy. Po sierpniowym spotkaniu z protestującymi mieszkańcami wójt gminy Płużnica przekazał przedstawicielom firmy Green Peaks Energy informację, że ze względu na te protesty gmina wycofuje się ze współpracy. Z kolei podczas wrześniowej sesji rady gminy radni jednogłośnie zdecydowali o tym, że gmina nie sprzeda ani nie wydzierżawi działek firmie Green Peaks Energy. Pisaliśmy o tym tutaj.
To, że Green Peaks Energy nie zainwestuje w Płużnicy jest już pewne, bo nie tylko gmina nie sprzeda działek tej firmie, ale także gmina Płużnica i Green Peaks Energy podpisały porozumienie, w ramach którego zarząd spółki zobowiązał się do wycofania wniosku o wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach przedsięwzięcia. W poniedziałek, 9 listopada do Urzędu Gminy w Płużnicy wpłynął skan pisma o wycofanie wniosku o wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach przedsięwzięcia. Definitywnie została zatem zakończona współpraca między gminą Płużnicą a firmą Green Peaks Energy Sp. z o.o.
Przeczytaj także:
Obaw można było uniknąć rozmawiając z mieszkańcami gminy Płużnica i gminy Ryńsk
Co o tej sytuacji uważa Marcin Skonieczka, wójt gminy Płużnica?
- Uważam, że w całym procesie zawiodła komunikacja urzędu gminy i inwestora z mieszkańcami. Przypuszczam, że gdyby od początku były przekazywane szczegółowe informacje o tym, jak ma wyglądać praca zakładu, wielu obaw udałoby się uniknąć. Zrozumiałem też, że mieszkańcy nie są fachowcami od pirolizy, nie muszą się na tym znać i gdy pojawiają się jakiekolwiek niewiadome, wywołuje to uzasadniony lęk
- zauważa Marcin Skonieczka, wójt gminy Płużnica.
Wójt chce uniknąć w przyszłości podobnych sytuacji, dlatego w gminie powołany został zespół, który ma wypracować profil pożądanego inwestora w Płużnickim Parku Inwestycyjnym.
