W tym roku pięćdziesięciu pięciu twórców pokazało plon swojej pracy. Po raz pierwszy Marianna Weiland z Tucholi wysatwiła kraszanki. Spotkanie rozpoczęło się otwarciem wystawy przygotowanej przez Justynę Więckiewiecz z domu kultury. Dziękowała jej Maria Ollick, prezeska towarzystwa. Zachwalała Wanda Szkulmowska z Bydgoszczy, honorowy członek Borowiackiego Towarzystwa Kultury.
- Pięknie zakomponowana wystawa, wszystko zgrane i wyeksponowane - zachwycała się Szkulmowska.
Maria Ollick wygłosiła prelekcje na temat badania dawnej kultury materialnej i duchowej Borowiaków. Opowiedziała o życiu Borowiaków od końca XVIII wieku, okraszając wykład slajdami.
Głos zabrała Wanda Szkulmowska z Bydgoszczy oraz dyrektor Piotr Mówiński. - Tuchola jest potęgą hafciarską na Pomorzu - podkreślał Mówiński.
Wspomniano, że przydałaby się konkurencyjna galeria, gdzie można by kupić pamiątki twórców ludowych. - Ich prace są cenione i poszukiwane - podkreślała jedna z pań która prowadzi gospodarstwo agroturystyczne i promuje prace twórców ludowych. - W naszej galerii są sprzedawane prace, można je kupić - odpowiadał Mówiński.
Były również podziękowania dla twórców ludowych. Spotkanie zakończono biesiadą z tradycyjnymi potrawami borowiackimi.
Czytaj e-wydanie »