Rolnicy nie mają wątpliwości - według nich Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił pozwolenie wojewody na budowę gazociągu Jamał-Europa Zachodnia na terenie gminy Tłuchowo. Inwestor jest innego zdania.
- Wszystko, co opublikowały media na temat wyroku NSA jest nieprawdziwe. Mamy
**_ważne pozwolenie na budowę
_gazociągu i na jego podstawie prowadzono inwestycję - powiedziała nam Danuta Tarkowska, kierownik działu obsługi prasowej i współpracy z zagranicą EuRoPol Gazu. - NSA uchylił decyzję Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego, który nie rozpatrzył skargi rolników, twierdzących, że pozwolenie wojewody na budowę gazociągu jest nieważne. Oznacza to, że GIMP powinien ponownie rozpatrzyć skarżących. Z kolei według kancelarii prawnej EuRoPol Gazu, sąd nie stwierdził, by decyzja wojewody była wadliwa i dopóki Główny Inspektor Nadzoru Budowlanego nie rozstrzygnie, czy skarga rolników jest uzasadniona, z formalnego punktu widzenia pozwolenie na budowę jest ważne i wykonalne.
- To są bzdury. Sąd wyraźnie uchylił i decyzję Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego, i pozwolenie wojewody - twierdzi Marek Mazurkiewicz z Koziegorogu Rzecznego, który był obecny przy ogłoszeniu wyroku. - Poczekajmy na pisemne uzasadnienie postanowienia sądu.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że gdyby decyzja wojewody okazała się wadliwa, to jej konsekwencje miałyby niewyobrażalne skutki. Nie dotykałyby inwestora, a podatników. Skarb Państwa musiałby
zwrócić ponad 1 mld dolarów
za budowę gazociągu, który powstał na podstawie złych administracyjnych decyzji urzędników.
W IV Wydziale NSA w Warszawie powiedziano nam jedynie tyle, że sąd uchylił wyroki I i II instancji w sprawie zaskarżenia decyzji wojewody, który utrzymał w mocy pozwolenie na budowę. Zdaniem sądu niedopełniono wszystkich wymaganych formalności i sprawą pozwolenia na budowę należy zająć się ponownie.
Po wyroku NSA
Jadwiga Aleksandrowicz
Pozwolenie nadal ważne - twierdzi EuRoPol GAZ. - To nieprawda - mówią rolnicy.