Jej członkowie zaprosili na posiedzenie wszystkich radnych, a ci skorzystali z zaproszenia i przyszli. Spotkanie było wyjątkowo ważne, bo omawiano projekt budżetu na nowy rok. Zostanie uchwalony w poniedziałek. Burmistrz Waldemar Stupałkowski przewiduje, że budżet będzie uchwalony w niezmienionej postaci - będzie taki, jaki został zaakceptowany jeszcze przez poprzednią radę miejską.
- Spotkanie trwało dwie godziny - mówi burmistrz. - Przyszedł też niezaprzysiężony jeszcze w powodu swojej wcześniejszej nieobecności radny Remigiusz Bukolt. - Omówiliśmy wszystko dokładnie. Radni nie mieli większych uwag. Projekt budżetu został zaakceptowany. Nie będziemy dokonywać w nim żadnych, nawet najmniejszych przesunięć.
Na poniedziałkowej sesji podjęte będą też uchwały okołobudżetowe, a więc m.in. podatki od nieruchomości. Zostaną podwyższone o 2,3 proc.
A co z ustaleniem podatku rolnego, a więc będącego podstawą do jego obliczenia - ceny jednego kwintala żyta. - Co roku GUS podaje średnią ogólnopolską - mówi Stupałkowski. - Teraz podano kwotę - 61,37 zł, ale dla nas te stawki są zawsze za wysokie, więc je obniżamy. Tym razem chcemy, by to było - 54, 42 zł. Podatek w porównaniu do poprzedniego roku wzrośnie również o 4,2 proc.
Będą też podwyższone stawki podatku od środków transportowych oraz opłata od posiadania psów. Burmistrz przyznaje, że ta opłata zawsze budzi największe kontrowersje, ale jak mówi, jest konieczna.
Gmina ponosi przecież całkiem duże koszty związane z opieką nad zwierzętami - wyłapywaniem bezdomnych psów i finansowaniem ich pobytu w schroniskach. Trzeba też sprzątać ulice i ustawiać kosze do usuwania psich kupek. Wykładane papierowe torebki natychmiast giną. Roczna opłata za psa ma wynieść 42 zł.