https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Podopieczni sekcji kajakowej „Szansa” w swoim żywiole

Niepełnosprawni podopieczni sekcji kajakowej „Szansa” przy Chojnickim Klubie Żeglarskim w swoim żywiole. Byli na fajnym obozie.

Sekcja kajakowa „Szansa” zaliczyła już wakacyjny obóz w Swornegaciach, gdzie można było nacieszyć się pływaniem na kajakach do woli, wiele się nauczyć i jak zwykle miło spędzić czas. - Obóz to zawsze wydarzenie - mówią zgodnie wolontariuszki Zosia Czaplewska i Zuzia Hoppe, uczennice „starego” ogólniaka. - I tym razem też było super. Nawet jak są jakieś uciążliwości, to sympatyczna atmosfera i pełna otwartość robią swoje. Tyle się działo, że wszyscy płakali, jak trzeba się było rozstać...

Tym razem obóz trwał od 10 do 22 lipca, a uczestnicy - w liczbie 47 - zostali podzieleni na dwie grupy - starszą i młodszą. Więc praktycznie obozy były dwa. Starszakami dowodził Tomasz Biesek, grupą młodszą - Magdalena Kiedrowicz. Byli też goście, którzy posmakowali obozowego życia - z Turska i Tczewa.

>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<

Zakwaterowanie było w Zespole Szkół, warunki przyzwoite i nie było potrzeby terminowania w kuchni, by coś zjeść. Codziennie - od rana do wieczora - wsiadało się na kajaki i trwały ćwiczenia. - Nie chciało się schodzić z wody - wyznają wolontariuszki. Druga grupa obozowiczów w tym czasie mknęła na rowerach, bo wstyd byłoby nie przetestować ścieżek rowerowych, mając je na wyciągnięcie ręki. A rowery albo swoje, albo wzięte ze szkoły.

Dużym przeżyciem był spływ do Czernicy i msza św. na kajakach. A wieczorem wszystkim podobały się dyskoteki. Nie zabrakło wypadu nad morze. To był tylko jeden dzień w Ustce, ale na pewno zostanie w pamięci. Były i spacery, i pyszny obiadek, i ćwiczenie wywrotek.

- Wszyscy dawali radę - śmieją się dziewczyny. Zosia jest już bardzo zahartowana w bojach, bo w wolontariacie „Szansy” jest od trzech lat, jak mówi - dzięki mamie, która pracuje z opiekunek sekcji Tomaszem Bieskiem, a Zuzia połknęła bakcyla ...dzięki Zosi. I jest już w sekcji rok.

Obóz nie byłby możliwy, gdyby nie wsparcie Urzędu Marszałkowskiego w Gdańsku i starostwa w Chojnicach. A powtórka pewnie za rok, jeśli darczyńcy będą mieli wolę wspomagać dzielnych kajakarzy z Chojnic. Liczymy na to, że tak właśnie będzie!

W Toruniu ruszył proces gwałciciela. Więcej informacji na www.pomorska.pl/torun

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska