Przypomnijmy, że Lucyna Karnowska została nową kierowniczką od początku stycznia 2015 r. - Nie ma większego szczęścia, niż iść z zadowoleniem do pracy i mieć poczucie, że zrobiło się kawał roboty dla innych - mówiła Karnowska. - Osoby niepełnosprawne czują się w ZAZ-ie dobrze i widzą, że są u siebie. Są wartościowymi pracownikami. Czują się potrzebni i widzą efekty swojej pracy.
Jak opowiada szefowa ZAZ-u, pomysłów na prowadzenie i rozwijanie placówki jej nie brakuje, a czasem brakuje rąk do realizacji. Przepisy ograniczają liczbę zatrudnionych niepełnosprawnych osób i tego nie można ominąć.
Szefowa zaraża pracowników swoim optymizmem, a sama też zakasuje rękawy i działa razem z pracownikami. - Na przykład nie oglądając się na nic, sami własnymi siłami pomalowaliśmy dwa piętra hotelu. Placówka funkcjonuje 24 na dobę. Mamy zlecenia, zapisy i inwestujemy w to miejsce - dodaje Karnowska. - Bardzo dobrze układa nam się współpraca z PCPR, niektórych pomysłów nie mogę u siebie zrealizować, rozmawiam z szefową PCPR i wymieniamy się doświadczeniami. Cenne jest to, że mogę liczyć także na starostwo.