- Tak się stanie za sprawą mroźnego wyżu skandynawskiego. Ciśnienie już teraz wyraźnie wzrosło - wyjaśnia bydgoski synoptyk Bogdan Bąk. - Ujemna temperatura utrzyma się w sobotę mimo pogodnej aury. W nocy słupek rtęci w termometrach obniży się do 10 kreski poniżej zera. Znów trzeba będzie dogrzać mieszkania.
- Północny wiatr będzie przeważnie umiarkowany, okresami słaby - precyzuje Rałaf Maszewski, autor internetowej strony www.pogoda-wtoruniu.pl. - Na szczęście przedwiośnie powróci na początku przyszłego tygodnia - zapewnia Bogdan Bąk.
Według najnowszych prognoz kolejny weekend (24-25 marca) może być już słoneczny i ciepły z temperaturą powyżej 10 stopni powyżej zera.
>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<
- Zimowa prognoza na najbliższy weekend cieszy mnie, bo dłużej pojeżdżę na łyżwach - stwierdza pan Wojciech z Koronowa.
- Nikogo nie namawiam do ryzykowania, ale sprawdziłem grubość lodu na Zalewie Koronowskim na wysokości Srebrnicy - to aż 12 centymetrów. To chyba bezpieczna grubość - uważa pan Maciej, mieszkaniec gminy Koronowo. - Zanim jednak wszedłem na lód, przywiązałem się liną do rosnącego na brzegu drzewa i wziąłem do kieszeni dwa śrubokręty. Gdybym wpadł do wody, posłużyłbym się tymi narzędziami do wyjścia na lód. Pełnią taką samą rolę jak kolce lodowe.
- Żaden lód nie jest bezpieczny, ale ten jest wyjątkowo niepewny. Nie wchodźmy na taflę - przestrzega Maciej Banachowski, wiceprezes Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego Województwa Kujawsko-Pomorskiego, szef Nadgoplańskiego WOPR-u w Kruszwicy. - Po ostatnich roztopach, gdy temperatura była naprawdę bardzo wysoka, każda roztopiona kropla wody drążyła lód niczym szpilka i wytworzył się tak zwany szpilkowy lód. Gdy weźmie się w ręce kawałek takiego lodu, rozpada się. I tak też zachowuje się pod nogami człowieka. Nie warto ryzykować.
Szef ratowników ma nadzieję, że po weekendowym zimowym epizodzie, ociepli się i lód w naszym regionie szybko się stopi, a wraz z nim zniknie zagrożenie.
Teraz zaś nie ma wątpliwości, że wiele osób znów śmielej będzie wchodzić na lód. To łyżwiarze, piechurzy, a przede wszystkim wędkarze, którzy najmniej obawiają się ryzyka i najdłużej korzystają z zamarzniętej tafli.
Wraca zima! W weekend srogi mróz! [prognoza pogody]
Gdyby więc ktoś zamierzał tak zrobić, powinien się dobrze zabezpieczyć. Podstawą jest kamizelka ratunkowa lub asekuracyjna i kolce lodowe. Zamiast kamizelki można wyposażyć się w spory plecak z pasem biodrowym i krokowym (dobrze trzymającymi się ciała), w którym mamy spakowaną wodoszczelnie zapasową odzież. Ten wariant polecany jest zwłaszcza wyprawiającym się na dłuższe wycieczki łyżwiarzom, narciarzom i piechurom, czy miłośnikom nordic-walking. Dla wędkarzy dobrym pomysłem jest przywiązanie się liną do przybrzeżnego drzewa.
Każdy powinien mieć przy sobie zabezpieczony przed wodą telefon komórkowy, z którego można wezwać pomoc.