Pogoda na ostatni tydzień maja. "Największy deszcz mamy już za sobą, nadchodzą gorące dni"

W tym tygodniu przeważnie będzie około 18 stopni, czyli na granicy chłodu i komfortu termicznego.

- Noce i poranki będą już cieplejsze i raczej nie musimy się obawiać nawet przygruntowych przymrozków. Najchłodniejsza będzie noc z czwartku na piątek z temperaturą około 5 kresek powyżej zera, ale pozostałe z temperaturą na poziomie około 10 – mówi toruński synoptyk Rafał Maszewski.

Dodaje, że chmury przeplatać się będą ze słońcem i dość często pojawiać się będzie bardzo potrzebny na Kujawach i Pomorzu, ale przelotny deszcz. Największy deszcz mamy prawdopodobnie już za sobą - z niedzieli na poniedziałek i w poniedziałek do popołudnia. Z kolei najwięcej słońca powinno być we wtorek.

Wiatr będzie słaby, okresami umiarkowany i tylko we czwartek może być chwilami dość silny.

Warunki biometeorologiczne powinny być najczęściej obojętne lub w łagodnym stopniu niekorzystne. Ciśnienie atmosferyczne ma się nieznacznie wahać na lekko obniżonym, ewentualnie normalnym poziomie.

Rafał Maszewski wyjaśnia, że taką aurę zapewni nam układ niżów i wyżów atmosferycznych. Na północnym zachodzie Europy ulokował się niż. To on od czwartku zacznie przesyłać nieco chłodniejsze polarne powietrze. Na wschodzie i południu kontynentu rozciągają się za to wyże.

Do 1 czerwca na południowym zachodzie Europy i wschodzie będzie znacznie cieplej niż normalnie, a od Skandynawii po Bałkany nieco chłodniej.

Nawet ostatni tydzień maja nie uratuje go już przed mianem najchłodniejszego od 1991 roku i jednocześnie najchłodniejszego w XXI wieku (w naszym regionie i praktycznie w całym kraju). Tym bardziej, że nadal przeważać będzie temperatura nieco poniżej normy wieloletniej.

- Jednak według najnowszych danych, wzrasta szansa na kilka bardzo ciepłych, może nawet gorących dni, w pierwszej dekadzie czerwca. Jeśli mówię o gorących dniach, to mam na myśli takie z temperaturą około 25 stopni – dodaje synoptyk na koniec.