Sezon zaczął się dobrze, ale teraz pogoda utrudnia pszczołom pracę - mówi Henryk Suprowicz, pszczelarz z Dolnej Grupy, koło Grudziądza. - No i co przyniosą do ula, to zjedzą.
- Początek wiosny był bardzo ciepły - wyjaśnia Sławomir Wnuk z Lniana (pow. świecki) właściciel ok. 250 pszczelich. - Zapowiadał się dobry sezon, pszczoły były silne, ale potem pogoda się pogorszyła.
- Tej wiosny drzewa trochę przemarzły - mówi Sławomir Wnuk. - Najbardziej ucierpiały kwiaty w dolnej części.
Chodzi o robinię akacjową często mylnie nazywaną akacją. - W naszej okolicy co prawda te drzewa nie przemarzły, ale pogoda nie sprzyjała nektarowaniu - twierdzi Mieczysław Misiaszek, właściciel rodzinnych pasiek w powiecie chełmińskim i bydgoskim. - Na razie pszczelarze wybrali mniej miodu niż zwykle. Liczymy, że więcej będzie na przykład miodu lipowego. Może być trudno odrobić straty.
- Początek wiosny był bardzo ciepły - wyjaśnia Sławomir Wnuk z Lniana (pow. świecki) właściciel ok. 250 pszczelich. - Zapowiadał się dobry sezon, pszczoły były silne, ale potem pogoda się pogorszyła.
Kwiaty przemarzły
Efekt? Pszczelarz z Lniana twierdzi, że mniej niż zwykle będzie miodu rzepakowego i na przykład akacjowego.- Tej wiosny drzewa trochę przemarzły - mówi Sławomir Wnuk. - Najbardziej ucierpiały kwiaty w dolnej części.
Chodzi o robinię akacjową często mylnie nazywaną akacją. - W naszej okolicy co prawda te drzewa nie przemarzły, ale pogoda nie sprzyjała nektarowaniu - twierdzi Mieczysław Misiaszek, właściciel rodzinnych pasiek w powiecie chełmińskim i bydgoskim. - Na razie pszczelarze wybrali mniej miodu niż zwykle. Liczymy, że więcej będzie na przykład miodu lipowego. Może być trudno odrobić straty.