Policjanci ustalają tożsamość kobiety, której szczątki w pogorzelisku przy ulicy Młyńskiej w Osiu

Nikt nie spodziewał się tak dramatycznego odkrycia w pogorzelisku po drewnianej stodole przy ulicy Młyńskiej w Osiu. Przed południem w niedzielę strażacy zostali wezwani do poważnego pożaru. - Gdy dojechaliśmy, dach był już zapadnięty, konstrukcja zawalona, a temperatura bardzo wysoka - informuje Paweł Puchowski, rzecznik straży pożarnej w Świeciu.

Rutynowy przegląd ugaszonej stodoły przyniósł nieoczekiwane odkrycie: spłonął w niej człowiek. - Początkowo sądziliśmy, że było to zwierzę, które znalazło schronienie w ciepłym pomieszczeniu. Ciało zostało mocno zwęglone, na pierwszy rzut oka nie wyglądało na szczątki człowieka - tłumaczy Puchowski.
To może wyjaśniać powody, dla których początkowo pomylono płeć - najpierw uznano ofiarę za mężczyznę.
Jednak oględziny biegłego z dziedziny pożarnictwa wskazują na kobietę między 50 a 55 lat.

Przeczytaj także: Pożar w Osiu! Strażacy znaleźli na miejscu znaleźli ciało mężczyzny
Prawdopodobnie była bezdomna i schowała się w szopie, gdzie nieostrożnie obchodziła się z ogniem. - Tymczasem pomieszczenie było pełne materiałów łatwopalnych: około 40 metrów sześciennych słomy i dwa metry sześcienne desek. Ogień rozszedł się błyskawicznie - zaznacza Puchowski.

Nieznana kobieta jest pierwszą ofiarą ognia od trzech lat w powiecie świeckim. Poprzednią był 69-letni mieszkaniec ul. św. Wojciecha w Świeciu. Pożar w jego domu wybuchł 1 stycznia 2010 r.

- Szczęśliwie od tego czasu mieszkańcy nie zapłacili najwyższej ceny w pożarach, których liczba w naszym powiecie utrzymuje się na podobnym poziomie - zauważa Puchowski.

W pierwszym kwartale 2012 r. były 42 pożary budynków, w analogicznym okresie bieżącego roku - 44. Strażacy twierdzą, że liczba pożarów zależy od tego, jak długa i sroga jest zima.