Mężczyzna przejechał bardzo blisko innych aut, powodując realne zagrożenie w ruchu. Jadąc dalej ul. Szkolną, również na przejściu dla pieszych, w rejonie cmentarza, wyprzedzał ciąg pojazdów na jednym kole. Następnie, z dużą prędkością zaczął oddalać się, aż zniknął policjantowi z pola widzenia. Kontaktując się telefonicznie z dyżurnym jednostki funkcjonariusz przekazał mu informacje o stwarzającym zagrożenie kierowcy.
Po kilku minutach policjant ponownie zobaczył nieodpowiedzialnego motocyklistę, który skręcił w ul. Słoneczną. Gdy jednoślad zatrzymał się na skrzyżowaniu, funkcjonariusz zatrzymał auto przed motocyklem, aby uniemożliwić mu dalszą jazdę. Po wyjściu z auta przedstawił się i zapytał młodego mężczyznę o nazwisko. Ten jednak nie miał zamiaru z nim rozmawiać dodał gwałtownie gazu i ruszył, próbując odjechać. Wówczas chwycił go za ubranie uniemożliwiając dalszą jazdę.
Wezwany na miejsce patrol ruchu drogowego, po wylegitymowaniu mężczyzny, ustalił, że 17-letni mieszkaniec gm. Wielgie nie posiada uprawnień do kierowania pojazdem. Nie miał też przy sobie dokumentów pojazdu, a jego tablica rejestracyjna była zdjęta. Jak się okazało, motocykl, który rodzice kupili zaledwie dzień wcześniej, zabrał z domu bez ich wiedzy.
Teraz za popełnione wykroczenia drogowe odpowie przed Sądem Rejonowym w Lipnie.
***
Zobacz też: Pędził 182 km/h! Pirat drogowy na policyjnym nagraniu [zobacz wideo]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"