Mowa jest o ostatniej sesji Rady Miejskiej gminy Żnin, która odbyła się 12 grudnia w trybie stacjonarnym w auli Urzędu Miejskiego. Podjęto m.in. uchwałę ws. określenia na 2023 rok stawek podatku od nieruchomości oraz wprowadzenia dodatkowych zwolnień od podatku.
Podjęto też uchwałę zmieniającą ws. budżetu gminy na 2022 rok. Były to najważniejsze punkty spośród 12 rozpatrywanych na sesji. Brak uchwały w sprawie budżetu blokował także możliwość wypłat dodatku węglowego dla mieszkańców, co oznaczało, że Żnin był jedyną taką gminą w regionie.
To też może Cię zainteresować
Od wielu miesięcy sesje odbywały się albo w trybie zdalnym, albo w ogóle nie mogły się rozpocząć z powodu nieobecności przewodniczącego RM lub wyznaczonych przez niego wiceprzewodniczących. Tajemnicą poliszynela jest, że przewodniczący Dariusz Kaźmierczak jest skonfliktowany z burmistrzem Żnina Robertem Luchowskim. U podłoża konfliktu leżała wysokość lokalnych podatków, które Kaźmierczak i grupa popierających go radnych chcieli (co się udało) obniżyć.
Ostatecznie rada spotkała się i podjęła stosowne decyzje. Opłaty za nieruchomości oraz od środków transportu wzrosną w przyszłym roku o 10 proc., a podatek rolny będzie obliczany według stawki 65 zł za 1 dt (1 decytona to 0,1 tony, czyli 100 kilogramów).
Podczas sesji Dariusz Kaźmierczak nie krył satysfakcji, że to zasługą radnych opozycji (czy pod jego przewodnictwem). Wcześniej koalicjanci burmistrza byli za stawkami 16 procent, a następnie 11,7 proc., czyli pierwotnie znacznie wyższymi. Ostatecznie zagłosowali za 10 -procentową stawką i to dało jednomyślność.
- Mieszkańcy mają dzięki opozycji niższe podatki. Dziękuję burmistrzowi, że w jednym z pokoików przyjęliśmy tę kwotę. Nasza grupa jest z tego zadowolona. Wtedy jest demokracja, gdy wilk i dwie owce siadają do stołu i rozmawiają, co będą jeść – dodał przewodniczący.
Sam burmistrz Robert Luchowski przyznał, że będą konieczne korekty budżetu na 2023 rok, ponieważ do samorządowej kasy wpłynie ok. 900 tys. zł mniej.
Burmistrz i przewodniczący o pieniądzach...
Włodarz Żnina mówił wcześniej o swoich oponentach z Rady Miejskiej jako o "tłustych kotach", które zasiedziały się w domach, nie uczestnicząc w sesjach, a pobierały co miesiąc diety.
Przewodniczącego Kaźmierczaka zirytowały te słowa, zwłaszcza o tłustych kotach: - Pan obraża radnych! - stwierdził. Powiedział, że opozycja z Białych Błot doniosła mu, w jakich radach nadzorczych poza gminą Żnin zasiada burmistrz oraz że w działalność wszystkich tych podmiotów zaangażowany jest radca prawny obsługujący gminę Żnin.
