Małysz, który przed nieco ponad dwudziestu laty sprawił, iż w Polsce zapanowała moda na skoki narciarskie, w TCS okazał się najlepszy tylko raz - w sezonie 2000-01. Dwa lata później nasz były znakomity skoczek, a obecnie prezes Polskiego Związku Narciarskiego, zakończył rywalizację na trzeciej pozycji.
Niemal całe polskie podium w TCS
Na kolejne polskie sukcesy w TCS musieliśmy poczekać do sezonu 2016-17. Wówczas to kilkanaście lat posuchy zostało nam wynagrodzone z nawiązką. Triumfatorem został Kamil Stoch, drugą lokatę zajął Piotr Żyła, a tuż za podium (czwarta pozycja) uplasował się Maciej Kot. Nikt chyba wówczas nie przypuszczał, że przez kilka kolejnych lat to właśnie Biało-Czerwoni będą najczęściej cieszyć się ze zwycięstwa w prestiżowych zawodach.
Stoch nie poprzestał na jednym triumfie - najlepszy okazał się także w sezonie 2017-18 i 2020-21. Na najwyższym stopniu podium więcej razy od niego stawali tylko dwaj skoczkowie - Fin Janne Ahonen (pięć) i Niemiec Jens Weissflog (cztery).
Sukcesy Dawida Kubackiego w TCS
Kubacki z kolei jest ostatnim Polakiem, który zakończył turniej na podium - podczas ubiegłorocznej edycji Polak zajął drugie miejsce, ustępując jedynie będącemu w znakomitej formie Norwegowi Halvorowi Egnerowi Granerudowi. Urodzony w 1990 roku skoczek jest też jedynym wywodzącym się z naszego kraju, któremu zdarzyło się kończyć rywalizację w TCS na każdej możliwej pozycji na podium. Najlepszy okazał się w sezonie 2019-20, drugą lokatę zajął w ostatniej edycji, trzeci z kolei był przed trzema laty, a więc wówczas, gdy przedstawiciel naszego kraju (Stoch) po raz ostatni okazał się najlepszy.
W ostatnich siedmiu edycjach aż cztery razy wygrywali Biało-Czerwoni. Poza naszymi skoczkami na najwyższym stopniu podium w tym okresie stawali jedynie Japończyk Ryoyu Kobayashi (2018-19 i 2021-22), a także wspomniany wcześniej Granerud (ostatnia edycja). Tym razem chrapkę na triumf mają Niemcy (ostatnie zwycięstwo w sezonie 2001-02) i Austriacy (nie wygrali od sezonu 2014-15). Kto okaże się zwycięzcą 72. edycji Turnieju Czterech Skoczni, przekonamy się 6 stycznia, kiedy to odbędzie się ostatni zaplanowany konkurs - w Bischofshofen.
