Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polska Hokej Liga. Nesta Mires Toruń pokonana w Spodku

(jp)
Bartosz Fraszko zaliczył w Katowicach asystę przy golu Michaiłowa.
Bartosz Fraszko zaliczył w Katowicach asystę przy golu Michaiłowa. Jacek Smarz
Pół godziny bronili się w Katowicach torunianie, ale potem w ciągu sześciu minut stracili cztery gole i marzenia o niespodziance się skończyły.

HC GKS Katowice - Nesta Mires Toruń 5:2 (0:0, 4:1, 1:1)
Bramki: 1:0 Sawicki - Strzyżowski (29), 2:0 Lukacević - Strzyżowski (31), 3:0 Bogdziul - Krawczyk (31), 3:1 Michaiłow - Dołęga, Fraszko (32), 4:1 Bielec - Strzyżowski (35), 5:1 Sikora - Malinowski, Lorek (46), 5:2 5:2 Kukuszkin - Żyliński (51)
NESTA MIRES: Plaskiewicz - Żyliński, Jaworski, Minge, Kukuszkin, Kalinowski - Lidtke, Trachanow, Michaiłow, Dołęga, Fraszko - Podsiadło, Kowrach, Stasiewicz, Ćwikła, Alimow - Heyka, Skólmowski, Husak, Winiarski, Naparło.

To był pierwszy mecz GKS w Katowicach, więc poprzedziła go prezentacja. Gospodarze przegrali cztery razy z rzędu, ale były to minimalne porażki wyjazdowe i nie oddawały potencjału tej niezłej drużyny. Teraz katowiczanie wracali do Satelity, małej hali Spodka i liczyli na pierwszą wygraną w sezonie.

Torunianie pojechali do Katowic po premierowej wygranej ze Stoczniowcem i pełni nadziei na pierwsze wyjazdowe punkty w sezonie. Przez prawie pół godziny żadna z drużyn nie potrafiła strzelić gola choć znacznie bliżej byli katowiczanie.

GKS od początku miał znaczną przewagę na lodzie, a Michał Plaskiewicz uwijał się między słupkami jak w ukropie. W pierwszej tercji nie dał się pokonać, nawet gdy rywale grali w liczebnej przewadze.

Skapitulował w 28 minucie, gdy na ławce kar usiadł Jewgienij Żyliński. Kary były znowu zmorą Nesty Mires. Jeszcze w tej samej minucie 2 minuty zarobił Władymir Michaiłow, chwilę później usiadł obok niego Artur Kowrach. Przewagę 5 na 3 katowiczanie wykorzystali bardzo szybko.

Hokeiści jakby chcieli wynagrodzić kibicom wcześniejszą nieskuteczność: w ciągu 6 minut padło 5 goli, niestety, aż 4 dla GKS. Dopiero w ostatniej tercji torunianie mocniej przycisnęli. Tym razem to rywale częściej faulowali i musieli bronić się w osłabieniu. W pewnym momencie trener GKS poprosił nawet o czas, żeby uporządkować szyki w obronie. Skończyło się jednak tylko jednym golem Kukuszkina.

W piątek będzie znacznie większa szansa na punkty: na Tor-Torze mecz z ostatnią w tabeli SMS Sosnowiec.

W innych meczach: SMS Sosnowiec - Orlik Opole 0:10, Cracovia - Polonia Bytom 5:3, Podhale Nowy Targ - JKH GKS Jastrzębie 1:2 (dogr.), GKS Tychy - Unia Oświęcim 9:1

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska