"Kluby już się dogadały", "Adam Hrycaniuk zagra w Anwilu Włocławek" - takie informacje można znaleźć w twitterowym światku koszykarskim. A jakie są fakty?
Po pierwsze - Stelmet rzeczywiście ma za dużo wysokich graczy. Kilkanaście dni temu zatrudnił Vladimir Dragicevicia. To była reakcja na słabe wyniki drużyny, która regularnie przegrywa w Lidze Mistrzów, a w PLK ma na koncie już trzy porażki (w tym jeden walkower w Kutnie)
W ostatnim meczu w Koszalinie bardzo krótko grał Nemanja Djurucić, ale trudno oczekiwać, aby Stelmet pozbył się jednego ze swoich najlepszych graczy. Odejdzie ktoś z trójki: Hrycaniuk, Igor Zajcew, Julian Vaughn.
Adam Hrycaniuk, zwany przez kibiców pieszczotliwie "Bestią", sugeruje rychłe rozstanie z mistrzami Polski. - Wszystko mi w klubie pasuje, przyzwyczaiłem się do Stelmetu i jest bardzo ciężko opuszczać to miejsce. Przyczyny? Za jakiś czas się okaże, jeśli to dojdzie do skutku, nie można nic powiedzieć, gdy wszystko nie jest załatwione - mówi na antenie Radio Zachód.
Gdzie miałby odejść reprezentant Polski? Najczęściej wymieniany jest Anwil Włocławek. Od razu przyznajmy, że pasowałby do tej drużyny. Potężny środkowy, dobry w defensywie i na tablicach, choć mało przydatny ostatnio w ataku, byłby dobrym uzupełnieniem Josipa Sobina. Anwil miałby w takiej sytuacji jedną z najciekawszych par centrów w polskiej lidze.
Hrycaniuk to nie jedyne mocne nazwisko na koszykarskiej giełdzie. Grudzień to czas korekt w zespołach ligowych. Zmian było już sporo (choćby powrót do polskiej ligi Jordana Callahana w Radomiu), ale to z pewnością jeszcze nie koniec. Nowego pracodawcę może mieć Krzysztof Szubarga.
Pochodzący z Inowrocławia były reprezentant Polski wrócił po rocznej przerwie do poważnego grania i ma znakomity sezon w Asseco Gdynia - średnio 15,9 pkt, 5,1 asyst i 3,9 zbiórek. W jego kontrakcie jest klauzula, że w każdej chwili może odejść do innego zespołu. Klub z Gdyni, który dzięki swojemu rozgrywającemu ma świetny bilans 5-3, liczy, że Szubarga zostanie do końca sezonu.
Gdzie miałby jednak odejść? Wielu kibiców Anwilu marzy, że wróci do Włocławka, ale to mało realne. Z drużyn czołówki PLK zainteresowany polskim rozgrywającym może być przede wszystkim MKS Dąbrowa Górnicza, być może jeszcze Turów Zgorzelec. Na większe pieniądze, ale niekoniecznie lepszy wynik, "Szubi" mógłby liczyć także w Szczecinie, gdzie mają kłopot z drugim rozgrywającym (Norbert Kulon).