Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polski Cukier - Czarni Słupsk. Znowu zwycięstwo! Kapitan: - Kibice nas ponieśli [zdjęcia, opinie]

Joachim Przybył
Joachim Przybył
Polski Cukier - Czarni. To był udany rewanż za ćwierćfinał w poprzednim sezonie.
Polski Cukier - Czarni. To był udany rewanż za ćwierćfinał w poprzednim sezonie. Sławomir Kowalski
Szło jak po grudzie, ale w decydującej chwili ponad dwa tysiące gardeł pomogło. Polski Cukier ograł Czarnych Słupsk i wciąż jest niepokonany!

Polski Cukier Toruń - Czarni Słupsk 85:74 (18:17, 24:19, 14:22, 29:16)
POLSKI CUKIER: Trotter 16, Wiśniewski 16 (2), Diduszko 10 (1), 7 zb., Skifić 6 (1), 12 zb., Sanduł 6 oraz Sulima 13, Weaver 10 (1), 7 as., 5 zb., Śnieg 6, Perka 3 (1).
CZARNI: Kravish 13, Lewis 12, Surmacz 10 (2), 7 zb., Ginyard 9 (1), Seweryn 1 oraz Blassingame 10 (2), 8 as., Mokros 9 (1), Jackson 8, Cesnauskis 7 (1), Dąbrowski 0.

Osiem już było za nimi, ale liczbą dnia w Toruniu była dziewiątka. Rywalem Czarni Słupsk, czyli zespół, który pozbawił Polski Cukier półfinału przed rokiem. Goście są zespołem nieobliczalny, w tym sezonie notowali mecze wybitne i bardzo słabe.

Torunianie rozpoczęli od prowadzenia 4:0, ale rywale (zaczęli bez Jerela Blassingame'a) szybko uporządkowali szyki w defensywie i przejęli inicjatywę na parkiecie. Skutecznym sposobem Czarnych była bardzo wysoka i agresywna obrona na obwodzie, która utrudniała akcję Twardych Pierników.

"Blass" na parkiecie zameldował się w 6. minucie i zaraz wymusił 2 faul skutecznego Obie Trottera oraz zaczął bezlitośnie mijać pierwszą linię defensywy Polskiego Cukru. Torunianie mieli problemy w defensywie przede wszystkim z Justinem Jacksonem, który przecinał sporo podań do wysokich. W ataku także za dużo było przestrzelonych pozycji w 1. kwarcie - 39 proc. z gry.

W drugiej kwarcie trwało mocowanie w defensywie. Polski Cukier powoli zaczynał jednak zyskiwać przewagę. Sędziowie wreszcie zaczęli zauważać piłkę noszoną przez Blassingame'a (w sumie 3 straty w 2. kwarcie) oraz faule na zasłonach na obwodzie słupszczan. Po "trójce" Aleksandra Perki było 27:24 i do przerwy torunianie prowadzenia już nie oddali.

W 16. minucie wrócił do gry Trotter, wcześniej 5 punktów zdobył Kyle Weaver i było 36:29. Polski Cukier trwonił jednak przewagę na własne życzenie: nie wykorzystał ponowienia akcji po technicznym dla Cesnauskisa, popełnił stratę zaraz po zbiórce pod własnym koszem. W ataku wciąż więcej było bałaganu niż skutecznych akcji, sporo punktów gospodarze gubili z wolnych (8/14 do przerwy).

Drugą połowę to goście rozpoczęli lepiej, zwłaszcza w defensywie. Po 3 minutach Polski Cukier miał przekroczony limit fauli, brakowało zastawienia własnej tablicy. Blassingame zaczął swój taniec z obrońcami, po jego asyście Surmacz trafił za 3, a po wolnych Kravisha w 24. minucie to Czarni wyszli na prowadzenie (44:45).

Blassingame był w tym fragmencie nie do zatrzymania. W 25. minucie popisał się kapitalnym alley oopem, a Kravish wsadził piłkę z faulem. Chwilę później Trotter miał 4 faule i musiał usiąść na ławce. Zaczęło to źle wyglądać.

Te kilka udanych akcji uskrzydliło gości, a torunianom związało nogi. Gospodarze grali za wolno (tylko 7 punktów po szybkim ataku) i zupełnie nie mogli się przebić przez twardą obronę rywali, a z nielicznych czystych pozycji pudłowali. Brakowało zespołowej gry, bo jedynie Weaver potrafił uruchomić partnera dobrym podaniem.

To Amerykanin poderwał Polski Cukier, a także kibice, którzy wreszcie poczuli się odpowiedzialni za wynik drużyny. Torunianie zaczęli też mocno i twardo bronić (choć zapłacili za to faulami), w roli rozgrywającego dobrze spisywał się Śnieg.

Obie drużyny ciężko pracowały na każdy punkt. Torunianie wielu rywali w tym sezonie ogrywali właśnie w ostatniej kwarcie, imponując atletyzmem i przygotowaniem fizycznym. Nie inaczej było w niedzielę. Właśnie w ostatniej kwarcie Polski Cukier pokazał swoją prawdziwą siłę w defensywie.

W ataku z dystansu trafił Skifić (66:61), w chwili najpilniejszej potrzeby znowu popisał się Weaver, który od kosza do kosza zagrał akcję 2+1 (69:63). Na "trójkę" Blassa odpowiedział "trójką" Wiśniewski. W 37. minucie było 76:66. To właśnie kapitan, jak to lubi w tym sezonie, "pozamiatał" na koniec. Długo siedział na ławce, ale w ostatnich 5 minutach zdobył aż 12 punktów.

Opinie po meczu

Jacek Winnicki, trener Polskiego Cukru
- To był dla nas bardzo trudny mecz. Długo nie mogliśmy złapać rytmu gry, Czarni spowalniali grę i nie pozwalali nam na szybkie ataki. Zwłaszcza przez perwsze trzy kwarty graliśmy za wolno. W obronie było bardzo dobrze i nie wykorzystaliśmy szansy, żeby przed przerwą zbudować poważniejszą przewagę. W trzeciej kwarcie to rywale złapali rytm, sprowokowali nas do fauli, musieliśmy w obronie postawić strefę. Wytrzymaliśmy to i w ostatniej kwarcie zagraliśmy agresywnie, co od razu poprawiło skuteczność w ataku.

Łukasz Wiśniewski, obrońca Polskiego Cukru
- Nie będę powielał słów trenera, dodam od siebie jeden bardzo ważny czynnik. W tym meczu pomogli nam kibice, zwłaszcza w tych trudnych momentach ponieśli nas dopingiem. W imieniu drużyny dziękuję im za to. Dzięki tej energii z trybun złapaliśmy wreszcie odpowiedni rytm.

Robert Stelmahers, trener Czarnych
- Gospodarze zasłużyli na zwycięstwo. Przegraliśmy w ostatniej kwarcie, bo straciliśmy kontrolę nad tempem gry. Na przerwach powtarzałem zawodnikom: grajmy spokojnie, cierpliwie, szukajmy dobrych pozycji. Tymczasem w kluczowym momencie oddaliśmy kilka niepotrzebnych rzutów dystansu, po których gospodarze szybko zdobywali punkty. Przegraliśmy bardzo wyraźnie zbiórki, choć w tym wypadku wiele razy zabrakło szczęścia, tak bywa.

David Kravish, środkowy Czarnych
Szkoda tej ostatniej kwarty. Wydaje mi się, że zagraliśmy tak po prostu za szybko, zbyt nerwowo. Można było szukać lepszych pozycji, a zbyt szybko rzucaliśmy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska