Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polski Cukier Toruń - King Szczecin. Drugie zwycięstwo Twardych Pierników, bohater Lowery [zdjęcia]

(jp)
Polski Cukier Toruń - King Szczecin 05.05. 2019
Polski Cukier Toruń - King Szczecin 05.05. 2019 Jacek Smarz
Robert Lowery zdobył 27 punktów, choć w połowie meczu musiał zejść na chwilę po kontuzji. Polski Cukier Toruń pokonał Kinga Szczecin i potrzebuje jednego zwycięstwa do półfinału.

Polski Cukier Toruń - King Szczecin 91:85 (19:15, 20:24, 23:27, 29:19)
POLSKI CUKIER: Lowery 27 (4), 9 as., Kulig 11. 7 zb., 5 as., Wiśniewski 5 (1), Mbodj 4, Gruszecki 1 oraz Umeh 14 (2), Śnieg 11, Sulima 8, Cel 6 (1), Karnowski 4, Dudiszko 0.
KING: Schenk 22 (3), 10 as., Kikowski 10 (1), Sajus 9, Ł. Diduszko 5, Paliukenas 0 oraz Watts 28 (2), Bartosz 6, Jogela 5, Harris 0, Wilczek 0.

Pierwszy mecz tych drużyn był prawdziwą bitwą na parkiecie, w której Polski Cukier musiał się przede wszystkim fizycznie przeciwstawić się Kingowi. Rywale mają może mniej talentu, ale ambicji, siły im nie brakuje, zresztą każdy z trzech meczów tych drużyn rozstrzygał się dopiero po przerwie. Szczecinianie zapowiadali, że w niedzielę zagrają jeszcze lepiej.

Tym razem torunianie nie potrzebowali wiele czasu, żeby odpowiedzieć rywalom. Sami po prostu bardzo mocno stanęli w defensywie. Gości w pierwszych akcjach zaliczyli pięć pudeł i cztery straty. Dopiero w 5. minucie pierwszy raz trafił Justin Watts.

Przewaga rosła jednak powoli, bo Polski Cukier też nie imponował skutecznością. Zwłaszcza akcje pod kosz wyglądały źle i były wykonywane nieco na siłę. Kto spodziewał się ofensywnych fajerwerków, to na pewno się rozczarował. W 1. kwarcie skuteczność obu drużyn z trudem przekroczyła 30 procent. W Polskim Cukrze znowu zaskakująco niski był wskaźnik rzutów za 2 pkt (4/13).

W 2. kwarcie przewaga jednak powoli zaczęła rosnąć. Świetnie zagrał w tym czasie Michael Umeh, który trafiał, ale także wejściami z obwodu destabilizował defensywę Kinga. Po akcji Lowery - Kulig było już 30:19. W zespole gości najgroźniejszy był Watts. Dwa dni wcześniej nie trafił ani razu do kosza, a wczoraj imponował trafieniami i to jak efektownymi. Do przerwy miał 15 pkt na koncie i Dejan Mihevc musiał szukać odpowiedzi w defensywie na tego gracza.

Było już 12 punktów przewagi, ale seria strat Twardych Pierników dała Kingowi oddech i szansę na powrót do meczu (36:34 po "trójce: Schenka). W końcówce 2. kwarty Polski Cukier zaliczył serię 2:19!

Po przerwie Polski Cukier dwa razy obejmował prowadzenie po trafieniach z dystansu Roberta Lowery'ego, ale Amerykanin musiał zejść z parkietu. Wyglądało na kontuzję kostki, ale po meczu okazało się, że to palec. Lowery pojechał do szpitala na badania, ale raczej zagra w kolejnym meczu. Bez rozgrywającego gospodarze mieli duże kłopoty z organizacją gry, w defensywie z kolei problem z faulami miał Mbodj i w play off zadebiutował Przemysław Karnowski. W efekcie King bronił przewagi, który momentami sięgała 6 punktów.

W ostatniej kwarcie wrócił jednak Lowery i to on wykonał dwa ważne rzuty z dystansu, gdy King znowu zaczął zyskiwać przewagę. Ładną akcją pod koszem popisał się Kulig, nieocenioną pracę wykonywał Tomasz Śnieg, który zapewnił drużynie spokój na rozegraniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska