https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Polski Cukier Toruń rozbity. Czy to już kryzys? [zdjęcia]

Joachim Przybył
W pojedynku Gibson - Thomas remis, ale to ten drugi poprowadził zespół do zwycięstwa.
W pojedynku Gibson - Thomas remis, ale to ten drugi poprowadził zespół do zwycięstwa. Sławomir Kowalski
Polski Cukier po raz drugi z rzędu został znokautowany w ostatniej kwarcie. Tym razem u siebie z Rosą Radom. Czołówka TBL ucieka torunianom.

POLSKI CUKIER TORUŃ - ROSA RADOM 62:76 (16:20, 21:13, 15:19, 10:24)
POLSKI CUKIER: Gibson 13 (3), 7 as., Kornijenko 13 (2), 6 zb., Milosević 8, 7 zb., Michalak 9 (1), 6 zb., Wiśniewski 3 (1) oraz Cummings 9, 8 zb., Sulima 4, Perka 3 (1), Michalski 0.
ROSA: Harris 19 (1), Sokołowski 8, 6 zb., Thomas 14, 6 as., Witka 12, Hajrić 4 oraz Bonarek 14 (2), Adams 3, Jeszke 2, Szymkiewicz 0.

Radomianie dobrze odrobili zadanie i od początku starali się wyłączyć dystans, najgroźniejszą broń Polskiego Cukru. Gibson i Wiśniewski byli natychmiast podwajani, czyste pozycje miał Kornijenko, ale początkowo nie trafiał. Do przerwy z dystansu było tylko 5/15, brakowało również skutecznego szybkiego ataku.

Przerwę lepiej wykorzystał Wojciech Kamiński, bo Rosa błyskawicznie odrobiła kilka punktów straty i znowu objęła prowadzenie. Torunianie - tak jak we Włocławku - nie wykorzystywali niezłej obrony i okazji do budowania przewagi. A to kroki, a to podanie w aut, nie trafione rzuty spod kosza czy wreszcie nieudany alley oop w kontrze - takich rzeczy dotąd było niewiele w grze Polskiego Cukru.

W ostatniej kwarcie pozytywny impuls Rosie dał rezerwowy Łukasz Bonarek (7 pkt w tej części), a po kolejnych akcjach Harrisa i Sokołowskiego było 56:64. Tak jak w derby taktyka torunian załamała się w ostatniej kwarcie. Ostatnie minuty gospodarze rozegrali kompletnie bez żadnego pomysłu na twardą defensywę rywali. Na siłę forsowali rzuty z dystansu, ale wczoraj to nie była mocna strona Polskiego Cukru (8/26).

Tym razem nie uratowali torunian liderzy. Gibson z gry miał 4/12, bardzo dobrze pilnowany Wiśniewski zaledwie 1/4, obaj rozgrywający Polskiego Cukru zaliczyli w sumie 11 strat (cały zespół aż 23).

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

P
Piernik

To nie kryzys. To źle zbudowany skład.

Cummings = dramat, widzą to wszyscy tylko dyrektor jeszcze wierzy w jego wielkość. Idiotyczna selekcja rzutowa, nie nadąża w obronie (Sokołowski oddał mu dwa rzuty "w twarz"), wyskok to jego jedyna cecha w sumie mało przydatna bo 1-2 dunki w meczu to zdecydowanie za mało zalet.

Gibson - jak grał sam tak dalej gra sam obok drużyny. Dlatego wygonili ze Śląska i z Rosy.

Wiśniewski - biały Gibson, klepanie, bezsensowne rzuty i idiotyczne straty. Może być zmiennikiem ale liderem nigdy nie był i nie będzie.

Wszyscy trzej to chłopaki grający podwórkową, prymitywną koszykówkę, która wystarczyła na drużyny z dołu tabeli ale na zespoły z czołówki to już zdecydowanie za mało.

W tej drużynie są jednak zawodnicy z półki TBL - Kornijenko, Michalak, wbrew wszelkim pozorom Milosevic, Sulima oraz zmiennicy, którzy nie dostają szans od Ślimaka czyli Michalski, Bochno i Perka, który dostaje najwięcej minut z tej trójki.

Jak tak dalej pójdzie to ambitny cel wejścia do play off może nie zostać zrealizowany.

k
kera
Jak to wczoraj? Mecz w dniu dzisiejszym, artykuł tez a tekst ze wczoraj?
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska