Polski Cukier Toruń zaczyna przygotowania. Maciej Wiśniewski: koronawirus to nasz najtrudniejszy przeciwnik

Jak w Toruniu zareagowano na start sezonu 27 sierpnia? - To będzie trudne wyzwanie, ale wszystko jest do ogarnięcia. Znamy na razie jednie termin pierwszego meczu, a teraz czekamy na kolejne konkretne informacje. Wyznaczenie daty początku sezonu umożliwia nam rozpoczęcie rozmów ze sponsorami i zawodnikami - mówi Maciej Wiśniewski.

Prezes Twardych Pierników podkreśla, żeby nie rozmawiać jedynie o terminach i składach, równie istotne są kwestie sanitarno-medyczne w PLK. Polski Cukier bardzo mocno zaangażował się w zwalczanie pandemii, organizując nie tylko szeroko zakrojony wolontariat, ale także Mobilny Punkt Badań, w którym można wykonać testy na obecność koronawirusa.

- Stawiamy na badania i edukację. Nie chcemy, aby strach przed chorobą był silniejszy od racjonalnych zachowań. W PLK będziemy musieli przygotować się na różne sytuacje, choćby choroby koszykarzy w poszczególnych zespołach. Jak wtedy reagować, jak zorganizować kwarantannę? Koronawirus będzie dla nas wszystkich dodatkowym i najtrudniejszym przeciwnikiem - podkreśla Wiśniewski.

Kwestia budżetu będzie zasadnicza i raczej trudno się spodziewać, że będzie zbliżony do kwoty z ostatnich sezonów. Zamknięta dla kibiców hala to strata nawet miliona złotych w Toruniu. Po pierwszych rozmowach z mniejszymi sponsorami klub szacuje straty z tytułu takich umów nawet na 80 procent.

- Na dziś pewne mamy pieniądze wynikające z uchwały rady miasta, wiemy ile dostaniemy jeszcze w tym roku i w kolejnym. Toczą się rozmowy z Krajową Spółką Cukrową. Zwykle wysokość wsparcia ustalaliśmy we wrześniu, teraz liczymy, że to nastąpi szybciej. Najważniejsze, że klimat tych negocjacji jest bardzo pozytywny i jest duża szansa, że sponsor z nami zostanie - mówi Wiśniewski.

Ważne kontrakty z Polskim Cukrem mają Bartosz Diduszko, Jakub Schenk i Karol Gruszecki. Na razie zaplanowano treningi od wtorku w Arenie Toruń, będą poprzedzone badaniami zawodników i sztabu szkoleniowego. Pod okiem trenerów Jarosława Zawadki i Dominika Narojczyka mają ćwiczyć także Damian Kulig i Aleksander Perka, być może dołączy wkrótce Dominik Olejniczak, który na razie ma problem z opuszczeniem USA. Klub jest także otwarty na graczy, którzy chcieliby dołączyć do zajęć.

Budową drużyny zajmie się Ryszard Szczechowiak, który powoli zaczyna się rozglądać na rynku. - Pewne rozmowy już się odbyły i cieszę się, że zawodnicy są wyrozumiali, jest przestrzeń do negocjacji. Myślę, że rynek w PLK trzeba teraz poukładać od początku w oparciu o nowe realia i możliwości klubów. To będzie zadanie menadżerów, ale też zawsze przy takiej okazji przypominam 2017 rok, gdy wcale nie mieliśmy budżetu i ambicji na medal, a układ sił w lidze i trafione transfery dały nam finał i wicemistrzostwo Polski - dodaje Wiśniewski.