https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Poluję nad Wisłą

Rozmawiała: (aga)
Rozmowa z Andrzejem Głowalą prezesem świeckiego Koła Łowieckiego "Ponowa"

     ęty Hubert, wczorajszy solenizant, jest patronem myśliwych. Jak świętował pan ten dzień?
     - Oczywiście polowałem. Wybrałem się z psem na kaczki. Chociaż sezon na nie kończy się dopiero 21 grudnia, jest ich już mało. To mogła być ostatnia okazja do dobrego połowu. Na dodatek wczoraj wyjątkowo dopisała pogoda.
     _Czy tereny powiatu świeckiego są dobre dla myśliwych?
     -
Tak, zwłaszcza dla polujących na zwierzynę drobną. Choćby na kaczki. Gdy zrobi się szaro na dworze, zlatują one na nadwiślańskie bagna. Mamy ich tu dużo.
     Ile kół łowieckich korzysta z tych dobrodziejstw na terenie naszego powiatu?
     - _Około dwunastu. Znamy się. Imieniny Świętego Huberta obchodzimy wspólnie podczas mszy świętych. Wczorajsza odbyła się w Jeżewie. Rok temu spotkaliśmy się w Rykowisku. Znajduje się tam kościół poświęcony łowiectwu. Zawdzięcza to byłemu proboszczowi, księdzu Jabłońskiemu. Też jest myśliwym. W Rykowisku, prawą ręką Świętego Huberta.
     _Co trzeba zrobić, żeby zostać myśliwym?
     - _Najważniejsza jest miłość do przyrody. Oprócz niej istotne jest przygotowanie techniczne. W tym celu odbywa się roczny staż w kole i zdaje egzamin w Polskim Związku Łowieckim. W sobotę, podczas corocznego polowania hubertusa, do naszego koła przyjmiemy dwóch nowych członków. Zaczynamy bladym świtem, około godziny 7 rano w rejonie Chrystkowa. Uroczystości planujemy po polowaniu, około godziny 13. Atrakcją będzie danie z dzika. Jest już upolowany.
     

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska