https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Porażka Franz Astorii Bydgoszcz w debiucie [zdjęcia]

(as)
Dorian Szyttenholm i Dariusz Wyka w pogoni za piłką.
Dorian Szyttenholm i Dariusz Wyka w pogoni za piłką. Jarosław Pruss
Wracają demony sprzed 2 lat. Beniaminek I ligi koszykarzy (Franz Astoria Bydgoszcz) znów walczył dzielnie przez 30 minut, ale ostatecznie poległ z wyższym i bardziej doświadczonym rywalem z Przemyśla - Polonią. Katem gospodarzy okazał się były gracz (za czasów ekstraklasy) "Asty" Tomasz Zabłocki.

Franz Astoria Bydgoszcz-Polonia Przemyśl

Już na starcie gospodarze byli w trudnym położeniu: Machowski (205 cm), Wyka (208), Kolowca (209) i Zabłocki (203) kontra Laydych (203). Reszta gospodarzy poniżej 200 cm. Efekt: przegrane tablice 38-50 (9-16 w ataku).

W 4. kwarcie dramatyczna skuteczność (5 pkt), jak w wielu meczach sprzed 2 lat w I lidze, przegranych właśnie po fatalnej 4 . kwarcie.

- Nie trafiamy z czystych pozycji, nawet metr od kosza, a najbardziej doświadczeni, zamiast grać zespołowo, rzucają w 5. sekundzie akcji albo kręcą bez ustanku piruety, zamiast iść na kosz. Tak się nie da wygrać - denerwował się po meczu Jarosław Zawadka, szkoleniowiec Franz Astorii.

Przez 30 minut gospodarze spisywali się jednak więcej niż przyzwoicie, szczególnie na tle słabo grającej Polonii.

- Nie poznawałem młodszych kolegów. W porównaniu do przedsezonowych sparingów nie grali nawet połowy tego, co potrafią. Zjadła ich trema - przyznawał Zabłocki.

W efekcie po 1. kwarcie gospodarze prowadzili 18:13, a po 2. 35:25. To m.in. dzięki dobrej obronie i aż 7 asystom Lewandowskiego oraz skuteczności za 2 (41%) i 3 pkt (57). Rywale z gry trafili dopiero w 6. min, a w całej 1. kwarcie tylko 2 razy. Do tego przez 20 minut spudłowali 7 rzutów z dystansu, dopiero 10. z rzędu w 22. min trafił Kukiełka. Wtedy jednak gospodarze prowadzili nawet 15 "oczkami", bo szybkie ataki kończył Bierwagen (42:27).

- Zaczęliśmy wtedy grać twardziej w obronie, zdobywać punkty z kontr. Przydało się też nasze doświadczenie - tłumaczył Zabłocki.

Przy 57:51 w ostatniej sekundzie z 9 m trafił Przewrocki, potem Kolowca po zbiórce w ataku, a pierwsze prowadzenie w 38. min dał Polonii ponownie Przewrocki. Co prawda trafił Rąpalski, ale wtedy jednak dwa dziwne gwizdki dali sędziowie. Najpierw pokazali faul Bierwagena, ale chwilę później zmienili decyzję i z 5. odesłali na ławkę Szyttenholma. W kolejnej akcji Kolowca ewidentnie faulował w ataku Rąpalskiego, ale arbitrzy nie zauważyli tego, zareagowali za to na nerwową reakcję Rąpalskiego i... zagwizdali techniczny. Zabłocki trafił wolne, a po akcji z boku za 2 Kolowca i zrobiło się 59:62. Potem już konsekwencją serii błędów gospodarzy były czyste pozycje z dystansu Zabłockiego, który celnymi "3" załatwił gościom sprawę zwycięstwa.

W końcówce wyszedł nie tylko brak klasycznej "jedynki" (choć bardzo dobry mecz Lewandowskiego), ale także brak opanowania, gry zespołowej - przedkładanej na indywidualne popisy. Na razie nie wypaliły też nowe nabytki: Czaplicki zamiast wchodzić na kosz, rzucał i nie trafiał z 3 m (2/6), Małgorzaciak nie znalazł "klepki" za 3 (0/3), a Robak świetne akcje przeplatał z głupimi stratami. Już w środę kolejny mecz w hali przy Waryńskiego ze Śląskiem Wrocław. Trzeba coś zmienić...

Franz Astoria [ Bydgoszcz](http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/section?Category=Bydgoszcz01) - Polonia Przemyśl 60:68 (18:13, 17:12, 20:20, 5:23)

FRANZ ASTORIA: Bierwagen 14 (1), 6 zb., Lewandowski 10 (2), 10 as., 4 zb., Szyttenholm 10, Laydych 10 (2), Barszczyk 2 oraz Robak 4, 7 zb., Rąpalski 4, Czaplicki 4, 7 zb., Małgorzaciak 2, Andryańczyk 0.

POLONIA: Bal 11 (1), Kukiełka 9 (1), M. Musijowski 9, 6 as., 4 prz., Wyka 7, 9 zb., 4 bl., Mikołajko 2 oraz Zabłocki 13 (3), Kolowca 9, 12 zb., Przewrocki 5 (1), Płocica 3, 5 zb., Machowski 0, J. Musijowski 0.

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

b
bzik
Dzięki panie Dawidzie za rzeczowe argumenty. To rzadkość.
Pozdrawiam
AS :-)
D
Dawid
oczywiście miało być SzubarGi
D
Dawid
witam,
Panie Adamie - sytuacja z Rąpalskim wyglądała jeszcze inaczej. Na powtórkach widać wyraźnie, że po tym jak Patryk upadł (nie dało się nie upaść, skoro wpadło na niego rozpędzone +100 kg żywej masy) na parkiet, sędzia podbiegł i momentalnie pokazał nu technika. a on nie zrobił w tej sytuacji kompletnie nic co kwalifikuje sie na tego typu przewinienie. upadł i leżał czekając na decyzję arbitra, więc faul jest tym bardziej nieuzasadniony, że on nie zrobił absolutnie nic z rzeczy, które Pan wymienia (dyskusja, złapanie za głowę, oklaski). tym bardziej nie wiadomo, skąd ten faul, a sędziowie... publiczne forum, więc nie dokończę. druga sprawa - sam Pan powiedział, że to "dla Pana" Paweł nigdy nie był klasyczną jedynką, ale dla mnie np. jest. to w jaki sposób zagrał w sobotę najlepiej świadczy o jego umiejętnościach. fakt, powinien poderwać drużynę do walki w 4Q, ale nie dziwi mnie, że nie miał na to nawet sił, skoro widział i wszyscy widzieli, że muszą grać w 5 na 8 (piątka gości + sędziowie). z naszej drużyny po tych dwóch niezrozumiełych decyzjach arbitrów wyraźnie uszło życie i wcale im się nie dziwie, bo ze mnie też... a Paweł nigdy nie był, nie jest i nie będzie rozgrywającym typu Radka Basińskiego, Łukasza Żytko, czy Marcina Stokłosy, ale pomimo tego - jest klasyczną jedynką na pewno. podobny w charakterystyce gry bardziej do Krzysia Szubarki, czy Łukasza Pacochy, który także jest rozgrywającym i to ponoć klasycznym, ale czy pamieta Pan, żeby on kiedyś miał chociaż 10 asyst? no ja też nie, a "Lewy" miał w sobotę i w poprzednim sezonie 3-krotnie. poza tym klasyczna jedynka też musi potrafić wjechać pod kosz, albo rzucić kiedy trzeba, a on to potrafi.
b
bzik
1. Byłem na meczu, nie pisuję relacji z meczów na miejscu z opowiadań. Był ofens Kolowcy na Rąpalskim. Bez wątpienia. Ale sędziowie byli myślami gdzie indziej. Błąd. Reakcja Patryka, skądinąd zrozumiała, spowodowała jednak technika. W myśl nowych przepisów (od jakiegoś roku) każdy gest krytyki decyzji sędziego (nawet złapanie się za głowę czy oklaski) karane są w taki sposób. Co nie zmienia faktu iż obie sporne sytuacje (także ta z 5. faulem dla Doriana) pomogły rywalom. "Asta" nie przegrała jednak z tego powodu, ale przez własne błędy w obronie i ataku.
I ja też nie mam pojęcia kto to jest Szydenholf...
2. Przy całym szacunku dla Pawła Lewandowskiego, on nie jest dla mnie klasyczną jedynką, zawsze miał inklinacje rzutowe, ofensywne wejścia i znakomite podania. Ale klasyczna jedynka w kluczowych momentach bierze zespół za pysk, ustawia i myśli jak zagrać, żeby zdobyć punkty po akcji zespołowej. Tego właśnie naszej drużynie zabrakło w 4. kwarcie.
Pozdrawiam
AS
J
Jan Maria Rakieta
A kto to jest Szydenholf?

Skąd autor atykułu wymyślił, że Astoria nie ma klasycznej 1?

Rapalski przy ofensie wyskoczył jak Małysz z Wielkiej Krokwi.
K
Kibic
Nie wiem czy redaktor był na meczu czy słyszał z opowiadań!!! Przy faulu technicznym wziętym z kapelusza Rąpalski zachował się jak profesor zaś sędziowie jak amatorka z podwórka.A piąty faul Szydenholfa to już komedia rodem z misia.Brawo Asta za trzy kwarty meczu.Wyróżnienia za odważna grę dla Bierwagena Robaka i Rąpalskiego.Słabo Czaplicki Barszczyk i Laydych.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska