Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Porażka KK Świecie w Szczecinie

(ARKL, SLAW)
Po takiej grze jak dziś w Szczecinie trudno pozbierać się będzie Zbigniewowi Malinowskiemu (w środku)
Po takiej grze jak dziś w Szczecinie trudno pozbierać się będzie Zbigniewowi Malinowskiemu (w środku) Sławomir Wojciechowski
Drużyna KK Świecie przegrała na wyjeździe 73:79 z King Wilkami Morskimi Szczecin.

Kto zdobędzie tytuł Sportowca Regionu 2011? Można zgłaszać swoich faworytów!

King Wilki Morskie Szczecin - KK Świecie 79:73 (29:15, 12:20, 20:11, 18:27)
WILKI: Koziorowicz 29 (5), Trela 17, Bojko 8, Nowacki 8 (1), M. Kowalski 6 oraz Janecki 7, Adamkiewicz 4, Knowa 0, Majtyka 0, Kujawski 0, Hamdaoui 0
KK ŚWIECIE: Poliwka 22, Grod 13, Robak 13, Plebanek 2, Kubacki 2 oraz Herman 14 (4), K. Kowalski 5 (1), Malinowski 2, Gałecki 0

Zapis relacji na żywo z tego meczu TUTAJ

Trudno myśleć o wygranej, jeśli skuteczność z gry wynosi w całym meczu niecałe 34%, a w inauguracyjnej kwarcie tylko 28. To właśnie 1. kwarta miała kluczowy wpływ na końcowy wynik. Zaczęło się dość przyzwoicie, bo w 1. min. był remis 4:4. Jednak potem zaczął się koncert szczecinian i nieporadność gości. Nie do upilnowania był Konrad Koziorowicz, który trafiał z obwodu i półdystansu. Dzięki jego 17 punktom Wilki Morskie po 10 minutach prowadziły 29:15.
W 2. odsłonie podopieczni Andrzeja Struskiego zaczęli grać lepiej i odrabiać straty. W 15. min. przegrywali tylko 25:33, a po 20. min. 35:41. Dużą zasługę w tym mieli Paweł Poliwka i Mikołaj Grod, który wzięli na siebie ciężar zdobywania punktów. Wydawało się, że po przerwie powtórzy się scenariusz ze wcześniejszych spotkania szczecinian we własnej hali. A mianowicie to, że w dwóch ostatnich kwartach spisują się oni słabo i tracą wcześniej wypracowaną przewagę.
Jednak, tym razem beniaminek nie chciał popełnić tego błędu. W 3. kwarcie znów częściej do kosza trafiali gospodarze. I zwiększali przewagę (47:38, 52:40, 59:46).Po pół godzinie gry koszykarze ze Szczecina wygrywali 61:46.

Ostatnia kwarta była najbardziej emocjonująca. Dzięki dobrej grze Piotra Robaka, Mikołaja Groda, Tomasza Hermana i Krzysztofa Kowalskiego KKŚ odrabiał straty. W 31. min. przegrywał tylko 7 "oczkami" (54:61). Niestety, wówczas znów przypomniał o sobie świetnie dysponowany Konrad Koziorowicz. Seriami punkty zdobywał też Igor Trela. Wilki odpłynęli momentalnie na 15 punktów. W 38. min. wygrywali już 74:59. Wydawało się, że jest po meczu. Jednak świecianie postawili wszystko na jednej szali. Agresywna obrona oraz wreszcie skuteczniejsza gra w ataku sprawiły, że przewaga szczecinian zaczęła szybko topnieć. Na 69 sekund przed końcem meczu prowadzili oni tylko 6 punktami (74:68). Ostatnia minuta była bardzo nerwowa. Na 8 sekund przed końcową syreną, po rzucie za "2" Robaka i jednym "osobistym" Hermana KK Świecie tracił tylko trzy punkty (73:76). Zszokowani gospodarze jednak zdołali się podnieść. Ich bohaterem został Rafał Janecki, który w decydujących momentach wykorzystał trzy rzuty wolne oraz trafił z półdystansu.
To pierwsze zwycięstwo Wilków Morskich we własnej hali w tym sezonie. KKŚ poniósł siódmą porażkę. Trudno myśleć o wygranej skoro tacy zawodnicy jak Radosław Plebanek, Marcin Kubacki i Zbigniew Malinowski zdobywają łącznie 6 punktów, przy tragicznej skuteczności z gry.

Jutro obie drużyny zagrają zaległe spotkanie 2. rundy Pucharu PZKosz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska