Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Porażka KT7 CNC Budowlanych Toruń. Dalej do Orlen Ligi [zdjęcia]

Joachim Przybył
Joachim Przybył
KT7 CNC Budowlani Toruń - ŁKS Commercecon Łódź
KT7 CNC Budowlani Toruń - ŁKS Commercecon Łódź Sławomir Kowalski
Trzeci mecz rzędu torunianki przegrały po tie-breaku. Niedawny lider I ligi zakończy rundę zasadniczą prawdopodobnie na 3. miejscu.

KT7 CNC BUDOWLANI TORUŃ - ŁKS ŁÓDŹ 2:3 (19:25, 26:24, 25:22, 18:25, 16:18)
KT7 CNC BUDOWLANI: Stachowicz, Łukaszewska, Wiśniewska, Lewandowska, Jaroszewicz, Wilczyńska, Bąkowska (l) oraz Filipowicz, Gierak, Ryznar, Gutkowska, Siwka (l)

Gdy grają siatkarki z Torunia i Łodzi to tie-break jest niemal pewny (to był piąty taki mecz w ostatnich dwóch sezonach). Niestety, pewne jest także zwycięstwo rywalek, które w ubiegłym sezonie wygrały wszystkie 5-setówki i teraz także były lepsze

W pierwszym secie przewaga łodzianek była wyraźna. Rozpoczęły od prowadzeni 4:0 i potem wygrywały do końca niemal bez przerwy. Jedyny raz gospodynie prowadziły 7:6, ale zaraz potem zaliczyły fatalną serię 0:5, po której trener Mariusz Soja musiał prosić o przerwę. Znowu zmorą KT7 CNC Budowlanych były wahania formy i nierówny rytm gry. To było widać w końcówce partii, gdy torunianki ze stanu 15:20 wyciągnęły na 19:20 i potem przegrały pięć kolejnych wymian.

Drugi set był znacznie bardziej emocjonujący. Łodzianki lepiej rozpoczęły, ale potem prowadzenie przechodziło z rąk do rąk. W nerwowej końcówce wydawało się, że znowu ŁKS będzie górą, bo torunianki marnowały kolejne szanse i nadziewały się na kontry. Rywalki prowadziły 24:22, ale wtedy przy zagrywce Marzeny Wilczyńskiego torunianki zagrały koncertowo i wygrały cztery kolejne piłki.

W trzecim secie gospodynie zaprezentowały wszystkie swoje mocne i słane strony. Do połowy zagrały doskonale i wygrywały 15:5. Trener ŁKS wpuścił do gry rezerwowe, które zaczęły odrabiać starty. Wśród nich była ekstorunianka Katarzyna Bryda, która zaczęła od kilku błędów, ale rozkręciła się i to po jej atakach przewaga stopniała do 22:21. Torunianki zdołały jeszcze tego seta wygrać, ale to była już ostatnia ich radość w tym meczu.

Kolejna partia to dominacja łodzianek. W tie-breaku torunianki dłużej prowadziły, ale nie potrafiły utrzymać przewagi. Przy 11:8 zatrzymana pojedynczym blokiem została Anna Lewandowska, potem KT7 CNC Budowlani mieli trzy setbole, w tym dwie piłki na skończenie meczu w górze, ale nie dały rady.

Trener Mariusz Soja był załamany. - Znowu zabrakło nam siatkarskich atutów, żeby zakończyć mecz. Powinniśmy wygrać 3:1, ale czułem już co się wydarzy, gdy prawie roztrwoniliśmy dużą przewagę w trzecim secie. Widocznie jesteśmy za słabi dla drużyn z czołówki I ligi, musimy bardzo uważać, żeby przejść ćwierćfinał, to będzie trudne zadanie. Martwi mnie brak emocji po takim meczu, o łodzianek są łzy radości, a nasze zawodniczki obojętnie reagują na niepowodzenia - powiedział szkoleniowiec.

To kosztowna porażka, bo oznacza nie tylko stratę szans na najwyższe rozstawienie przed play off. Prawdopodobnie KT7 CNC Budowlani wylądują na 3. miejscu. Wisła Warszawa ma 4 punkty straty, ale jeszcze dwa mecze: z Nike Węgrów u siebie i Chemikiem Police na wyjeździe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska