Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poseł atakuje ministra o włocławską tamę. Decyzja zapadnie w połowie kwietnia

Dariusz Knapik
Fot. Archiwum
Wiceminister środowiska zapewnił kujawsko-pomorskich posłów, że resort popiera budowę drugiej tamy na Wiśle. Pod warunkiem, ze wybuduje ją za własne środki grupa "Energa".

Minionej jesieni kujawsko-pomorscy posłowie zaatakowali resort środowiska o budowę drugiej tamy na Wiśle. Zdaniem ekspertów to jedyny sposób, by ocalić włocławską zaporę przed grożącą jej katastrofą, a także powstrzymać dramatyczną erozję dna Wisły, opadanie poziomu wód gruntowych itd. Od dawna już posłowie regionu zjednoczyli się ponad partyjnymi podziałami. Na sejmowej sali Januszowi Zemke z SLD sekundowali Łukasz Zbonikowski, Marzena Drab i Tomasz Latos z PiS.

Rząd nie ma na tamę

Wyjaśnienia ministerstwa nie zadowoliły posłów. Zemke zapowiedział wówczas, że w tym roku znów wezwie ministra do tablicy. Jeszcze w marcu wystosował do resortu ponowną interpelację. Podczas minionej sesji Sejmu odpowiedział na nią wicemister środowiska Bernard Błaszczyk.

W tym roku resort zamierza wydać 152 mln złotych na remont tzw. zapory czołowej, jazu i innych obiektów włocławskiego stopnia wodnego i zalewu. Trwają już przetargi na te roboty, część pieniędzy pochodzić będzie ze środków unijnych. Nikt nie ma jednak wątpliwości, że są to tylko doraźne zabiegi, które nie rozwiązują problemu bezpieczeństwa włocławskiej zapory. Może je zapewnić jedynie druga tama. A na to, jak przyznał naciskany przez Zemkego wiceminister Błaszczyk, rząd nie ma pieniędzy. Nie ma też szans, by dała je Unia Europejska, która niechętnie patrzy na budowę drugiej tamy na Wiśle.

Znów wezwą ich do tablicy

Szczęśliwie dla rządu, ale przede wszystkim dla tysięcy włocławian i mieszkańców nadwiślańskich miejscowości, nad których życiem i mieniem ciąży widmo niewyobrażalnej katastrofy, z projektem budowy drugiej tamy wystąpiła grupa "Energa". Jak już informowaliśmy, minister środowiska dał polskiemu koncernowi termin do 15 kwietnia, by sprecyzowała wszystkie szczegóły tego projektu. Resort postawił dwa warunki: "Energa" musi spełnić wszelkie wymogi ochrony środowiska oraz zabezpieczyć kapitał na finansowanie inwestycji.

Wiceminister Błaszczyk zadeklarował poparcie resortu dla tego projektu. Według niego, ma on kosztować blisko 3 miliardy złotych. Ostateczną decyzję w tej sprawie ministerstwo podejmie w połowie kwietnia. Janusz Zemke, w imieniu kujawsko-pomorskich posłów, zapowiedział, że nie popuszczą w tej sprawie i jeszcze w maju ponownie wezwą ministra do tablicy. Tym bardziej, że jak przyznał Bernard Błaszczyk, rząd nie ma rezerwowego planu, na wypadek gdyby plany grupy "Energa" nie doszły do skutku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska