W ubiegłym roku mieszkańcy terenów nadgoplańskich alarmowali, że stan wód wpływających do Gopła jest katastrofalny.
Dlatego ekolodzy w sierpniu objechali tereny nad jeziorem i pobrali kilkanaście próbek wody.
Podczas wizyty stwierdzili, że do Noteci trafia woda ze sporą ilością zawiesiny. Przez to tworzy się osad zalegający na dnie Kanału Warta-Gopło. - Osady sukcesywnie przemieszczają się w kierunku północnym. Jest tylko kwestią czasu, kiedy cały ładunek osadów wtłoczony zostanie do jeziora Gopło - alarmował w sierpniu Julian Chmiel z "Eko-Przyjezierza".
Więcej wiadomości z Mogilna na www.pomorska.pl/mogilno.
Grupa mieszkańców z okolic Gopła oraz Józef Drzazgowski, szef stowarzyszenia ekologicznego, zwrócili się o pomoc do posła Krzysztofa Brejzy. - Poseł wyraża głębokie zaniepokojenie tym, iż rzeką Pichną wpływa obecnie do Noteci (a następnie do kanału Warta-Gopło) brunatna woda zawierająca znaczne ilości zawiesin. Maziste osady i zanieczyszczenia przemieszczają się w kierunku Jeziora Gopło - informuje Magdalena Łośko, dyrektor biura poselskiego.
Parlamentarzysta zwraca uwagę, że Delegatura Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Koninie przeprowadziła badania wody,
Wynika z nich, że w 4 na 12 punktach kontrolnych, przekroczono dopuszczalne normy zawiesin w wodzie. Inspektorzy zauważyli ponadto "pogorszenie jakości życia biologicznego".
Zdaniem Krzysztofa Brejzy: - Stan i parametry wód pokopalnianych, wpływających do Gopła i połączonych z systemem zasilającym to jezioro powinien podlegać szczególnej kontroli.
W związku ze stale pogarszającym się stanem wód w Gople poseł Brejza wystąpił do Ministra Środowiska z interwencją o skontrolowanie wydolności systemu osadników odprowadzających wodę z odkrywki Tomisławice oraz o włączenie przez Główny Inspektorat Ochrony Środowiska w Warszawie rzek Noteć oraz Pichna do badań w ramach rozszerzonego monitoringu (badania parametrów fizyko-chemicznych oraz biologicznych - informuje Magdalena Łośko.
Czytaj e-wydanie »