Podczas konferencji prasowej, zwołanej w pobliżu miejskiego targowiska przy ul. Związków Zawodowych, poseł PiS Łukasz Zbonikowski poinformował, że zamierza złożyć wniosek o rozwiązanie i sprzedaż spółki "Baza".
- Po dwudziestu latach funkcjonowania gospodarki wolnorynkowej instytucja publiczna, jaką jest samorząd miejski, prowadzi we Włocławku hotel i restaurację. Czy to jest zadanie miasta, czy raczej taką działalność powinny prowadzić podmioty prywatne, które zrobią to lepiej i wydajniej? - pyta włocławski parlamentarzysta.
Sami swoi?
Miejskie targowiska, co nie jest tajemnicą, są głównym źródłem dochodów spółki "Baza". Jak obliczyli przedstawiciele PiS, rocznie pozyskuje ona od 500 handlowców prawie 1,5 mln zł. "Baza" prowadzi również hotel i restaurację.
- I wszystkie te pieniądze są przejadane przez spółkę, pokrywając ogromne apanaże jej pięcioosobowych władz, czyli koleżanki i kolegów pana Andrzeja Pałuckiego - mówi Łukasz Zbonikowski. Wymienia nazwiska prezes Elżbiety Mostowiak, przewodniczącego Rady Nadzorczej Władysława Kubiaka i jego zastępcy Stanisława Śliwki. W skład RN wchodzi także Tomasz Eluszkiewicz, związany z Włocławskim Towarzystwem Naukowym. Zarząd, poza prezes Elżbietą Mostowiak, tworzy Elżbieta Pilarek.
Wystarczy jeden urzędnik
Zdaniem posła Zbonikowskiego hotel i restauracja powinny zostać sprzedane, natomiast do obsługi targowisk miejskich i poboru opłat, wystarczy wytypować jednego urzędnika, na przykład z Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta.
Czemu ma służyć likwidacja spółki? - Te pieniądze mogłyby być wykorzystane na ważniejsze cele miejskie - twierdzi Łukasz Zbonikowski. Mówi o wielu propozycjach, ale najistotniejszy, jego zdaniem, jest pomysł utworzenia specjalnego funduszu rewitalizacyjnego. - Jestem zwolennikiem stworzenia funduszu na prawdziwą rewitalizację, ze szczególnym uwzględnieniem śródmiejskich kamienic - wyjaśnia poseł.
Uspokaja handlowców mówiąc, że opłaty, które wnoszą do spółki "Baza", mogłyby zostać obniżone.
Jacek Kuźniewicz, zastępca prezydenta, uważa ten pomysł za abstrakcyjny. Przypomina, że jako miejski radny z koalicji rządzącej, Łukasz Zbonikowski "Bazę" zostawiał w spokoju. Mało tego, sam pracował w jednej z miejskich spółek. - Pan poseł powinien być aktywny w Sejmie, miasto niech zostawi w spokoju - mówi Kuźniewicz. Sugeruje, że może to być początek kampanii posła, kandydata na prezydenta miasta.