Posłowie PiS w Bydgoszczy: Nie zgodzimy się na przymusową relokację uchodźców

- Owszem, teraz Platforma Obywatelska odcina się od tego, co wcześniej jej politycy mówili na temat relokacji nielegalnych imigrantów z Afryki, teraz mówią, że referendum na ten temat w Polsce jest niepotrzebne - konferencję prasową przed bydgoskim biurem senatora PO, Andrzeja Kobiaka rozpoczął Tomasz Latos, poseł PiS-u.

- Chcemy jednak przypomnieć, co mówiono nie tak dawno choćby na temat budowy zapory na granicy polsko-białoruskiej i w ogóle o problemie uchodźców - podkreślał Latos. - Warto powiedzieć sprawdzam, na przykład w formie referendum, czy prawda jest to, jak deklarowali przedstawiciele PO, że uważają, iż te przeszkodę należy rozebrać. Czy należy przyjmować te wszystkie osoby? Bo przypomnę, że tak mówiono. I jeszcze, że "później najwyżej będziemy ich sprawdzać, ale należy wszystkich ich przyjąć". Dlatego teraz zwracamy się przede wszystkim do lokalnych polityków PO, ale tez za ich pośrednictwem do Donalda Tuska, aby powiedział, jak to jest naprawdę.

Z kolei obecna na konferencji posłanka Ewa Kozanecka (PiS) zaznaczała, że "priorytetem dla rządu PiS jest bezpieczeństwo": - Chodzi zarówno o bezpieczeństwo w zakresie polityki społecznej, energetyczne, związane z miejscami pracy, militarne. W ostatnim czasie kładliśmy mocny nacisk na rozwój sił zbrojnych. Wczoraj do Polski przypłynęły pierwsze czołgi Abrams. Teraz, kiedy na Ukrainie trwa wojna, nasze działania jeszcze zwiększyliśmy. Pierwsze decyzje, jakie podjęliśmy, były związane właśnie z budową muru na granicy z Białorusią. Stanowisko rządu jest takie, że nie możemy być przymuszani do przyjmowania imigrantów, bo społeczeństwo nie czuje się bezpieczne. Nie zgodzimy się na przymusową relokację imigrantów.

Piotr Król na konferencji odczytał - jak zaznaczył - "najbardziej kontrowersyjne wypowiedzi" liderów PO: - Pani poseł Iwona Hartwich: "Wpuście w końcu do Polski tych ludzi, kim są, ustali się później", Donald Tusk: "Klub KO będzie przeciw specustawie w sprawie budowy zapory na granicy z Białorusią", pani Janina Ochojska: "Trzeba będzie je zburzyć, przez nie cierpią ludzie".

Z danych statystycznych, które przytoczył poseł Król, wynika, że od początku tego roku odnotowała blisko 10 tys. prób nielegalnego przejścia przez granicę Białorusi do Polski. - W marcu i kwietniu było to 2,5 tys., takich porób. Widać, że ta zapora była potrzebna i trudno sobie wyobrazić, jakby ta ochrona granicy miała wyglądać, gdyby jej nie było. Najpierw negowano konieczność jej budowy, teraz padają zapowiedzi zburzenia muru.

Próbowaliśmy uzyskać komentarz senatora Andrzeja Kobiaka. Kontaktowaliśmy się z pracownikami jego biura, jednak do zamknięcia wydania nie otrzymaliśmy odpowiedzi.