W poniedziałek torunianie, którzy zaangażowali się w poszukiwanie zaginionego mężczyzny, znaleźli ślady krwi w pobliżu zatoczki w Porcie Zimowym przy ul. Popiełuszki.
„Według naszych informacji ekipa śledcza toruńskiej policji zabezpieczyła ślady krwi, które według relacji poszukiwaczy znalazły się na lodzie oraz na betonowej drodze przy ul. Popiełuszki” - czytamy w komunikacie przesłanym do redakcji przez detektywa Rutkowskiego.
O informacje na temat tego wątku zapytaliśmy rzeczniczkę toruńskiej policji. - Każdy sygnał badamy i weryfikujemy, ale na obecnym etapie sprawy nie informujemy o szczegółach - zaznacza Wioletta Dąbrowska.
Detektyw Krzysztof Rutkowski, który od kilku dni również uczestniczy w poszukiwaniach Remigiusza, sprawdza wszystkie informacje spływające do jego biura. Jedna z nich mówi o tym, że mężczyzna niezwykle podobny do Remka był widziany w okolicach ul. Drzymały w noc zaginięcia.
– Osoba, która przekazała tę wiadomość, nie jest na 100 procent przekonana, czy na pewno widziała Remka, ale wszystko na to wskazuje – zdradza detektyw Rutkowski. – Zamieniła z mężczyzną podobnym do poszukiwanego kilka słów, prosił ją m. in. o wskazanie postoju taksówek. Kluczowa dla tej informacji jest godzina, w której Remek był widziany. I na tym staramy się obecnie skupić.
Biuro detektywa obecnie koncentruje się również na sprawdzaniu informacji od ludzi, którzy mogli widzieć Remka już po dniu, w którym zaginął. - Moi ludzie byli już w Skierniewicach – tam rzekomo Remek był widziany w kilku miejscach oraz w Bydgoszczy w jednym z klubów - informuje Krzysztof Rutkowski. - Weryfikujemy także wiadomość, z której wynika, że w sobotę 14 stycznia chłopak był widziany w towarzystwie drugiego mężczyzny w Galerii Copernicus.
Ślady krwi przy ul. Popiełuszki. Nowy trop w poszukiwaniach Remka z Torunia
Joanna Wenderlich, dziewczyna zaginionego, po obejrzeniu nagrania z monitoringu w Copernicusie na facebookowym profilu „Poszukiwania Remigiusz Baczyński” napisała, że to jednak nie był Remigiusz. „ Chociaż nagranie było słabe, to jego postura nie pasowała do Remka” - zaznaczyła Joanna Wenderlich.
W najbliższą sobotę bliscy zaginionego organizują kolejne poszukiwania. Chcą przeszukać m.in. teren Podgórza, Piasków i część brzegów Wisły. Zbiórkę chętnych do udziału w poszukiwaniach zaplanowali o godz. 9.30 przy stacji PKP Toruń Kluczyki.
Przypomnijmy, Remigiusz Baczyński zaginął w nocy z 30 na 31 grudnia ubiegłego roku. Wyszedł ok. godz. 0.30 z klubu Lizard King i poszedł ul. Kopernika w stronę pl. Rapackiego. Najprawdopodobniej przeszedł przez most im. Józefa Piłsudskiego, a następnie mógł pójść ul. Kujawską. Po trzech dniach od zaginięcia w punkcie widokowym Panorama Torunia na jednej z ławek znaleziono klucze należące do Remigiusza.
Wideo: Policja poszukuje Remigiusza Baczyńskiego z Torunia!