https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Potrzebny psycholog

(slaw)
Andrzej Bartniak
Po wysokiej porażce w Lipnie Wda Świecie spadła na przedostatnie miejsce w tabeli.

     To był fatalny tydzień dla świeckiej drużyny. Najpierw w środę przegrała u siebie ze Spartą Brodnica 0:4, a w sobotę w Lipnie z miejscową Mienią 1:5 (0:2). Po takich porażkach sytuacja w zespole jest fatalna.
     Początek dobry
     
- Po porażce ze Spartą potrzebny nam był mecz ze słabszym rywalem, aby odbudować morale drużyny. Kalendarz rozgrywek jednak tak jest ułożony, że musieliśmy grać z Mienią Lipno. Dla mnie jest to najlepsza drużyna IV ligi i z pewnością włączy się do walki o awans - mówi trener Leszek Ślęga. Trener Wdy w sobotnim meczu ustawił drużynę zachowawczo (system 4-5-1). Taka gra zdawała efekt do utraty pierwszej bramki. - Do trzydziestej minuty graliśmy bardzo dobrze. Nie pozwalaliśmy rozwinąć gospodarzom skrzydeł. Nawet po meczu trener z Lipna, Wiesław Brończyk powiedział, że po początku w naszym wykonaniu miał obawy co do dalszego przebiegu gry - wyjaśnia kierownik drużyny ze Świecia, Henryk Trajder. - Jednak po stracie drugiego gola chłopacy stanęli. Rywale byli później o dwie klasy od nas lepsi. Zbyszek Juszczak po meczu się śmiał, że młodzieży trzeba załatwić psychologa, bo inaczej będzie ciężko. I coś w tym jest - dodaje Henryk Trajder.
      Problem z psychiką
     
- Na pewno chłopakom nie brakuje umiejętności. Uważam, że okres przygotowawczy był przepracowany solidnie. Ja sobie ani zawodnikom nie mam nic do zarzucenia. Żal mi piłkarzy, bo naprawdę w okresie zimowym trenowali uczciwie. Wszystko opiera się na psychice. W Lipnie zaszkodziła nam pierwsza dość przypadkowa bramka. Dobił nas drugi gol po naszym błędzie - uważa trener Ślęga.
      Po tym słabym początku w wykonaniu świeckich piłkarzy drużynie potrzebny jest spokój. Na pewno nie wskazane są jakieś nerwowe ruchy zarządu klubu typu zwolnienie trenera. Jak nas zapewnił Leszek Ślęga on sam nie ma zamiaru opuszczać zespół. Jedynym lekarstwem na poprawienie tej sytuacji jest wygrana w najbliższym meczu, która pozwoli się odbić od dna.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska