https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Powiat Radziejów: topnieją pieniądze na odśnieżanie

Jolanta Młodecka
Zimowy Radziejów
Zimowy Radziejów
Henryk Orłowski, wójt Topólki, ma dwieście metrów z domu do pracy. Nie ma problemu z pokonaniem tej drogi na pieszo - chodniki są w miarę czyste. Gorzej, gdy trzeba użyć samochodu, bo gmina ma prawie 300 kilometrów własnych dróg, a przecież nie wszystkie można odśnieżyć.

W każdym budżecie zapisana jest kwota na zimowe utrzymanie dróg. W ostatnich latach rzadko wykorzystywana na ten cel do końca. Ale w połowie stycznia tego roku w większości gmin jest już na wyczerpaniu. A tu końca zimy nie widać... Trzeba też pamiętać, że w tym roku budżetowym czeka nas drugi sezon zimowy - od grudnia do stycznia.

- Na zimowe utrzymanie dróg miałem w budżecie trzydzieści tysięcy złotych. I już ich nie mam. Będę wnioskował do rady o przesunięcie środków, na przykład z puli remontów, na odśnieżanie - twierdzi Henryk Orłowski wójt gminy Topólka.
Sprzęt na drogi!

Na remonty dróg w gminie Topólka zapisano 90 tys. złotych. Był moment, gdy sytuacja drogowa była dramatyczna, jest tu wiele dróg polnych, jary, wąwozy, itp., wszystko trudne do utrzymania. Nierówną walkę z przyrodą podejmują pracownicy czterech firm, ale też osoby zatrudnione przez gminę. Bywało, że pracowali po wiele godzin, nawet w środku nocy... - Ostatnio znów popadało, więc wysyłam kolejne ekipy na drogi...

W Dobrem gminnych dróg jest "tylko" 80 kilometrów, ale to nie znaczy, że kłopoty z ich utrzymaniem są mniejsze. W tegorocznym budżecie zapisano na ten cel 56 tys. złotych i już 80 proc. z tego zostało wydane. - I my również będziemy musieli pomyśleć o przesunięciach w budżecie, żeby mieć pieniądze na odśnieżanie - mówi wójt Henryk Gapiński.

W Dobrem o zimowe utrzymanie dróg walczą pracownicy zakładu komunalnego, prywatna firma oraz dwóch rolników, którzy posiadają odpowiedni sprzęt. Za godzinę tej pracy gmina płaci od 60 do 130 złotych. A pracy jest dużo, nic więc dziwnego, że pieniądze topnieją jak płatki śniegu na wiosnę...
Średnio 100 złotych za godzinę
W Radziejowie mamy do czynienia z różnymi właścicielami dróg, m.in. powiatem, województwem i oczywiście miastem. - Za zimowe utrzymanie ulic i chodników odpowiadają dwie firmy, wybrane w przetargu. Pagórkowaty teren, wąskie uliczki nie ułatwiają zadania.. - mówi Stefan Śpibida, kierownik wydziału Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej. Średnio za godzinę miasto płaci 100 złotych. I tu pula pieniędzy przeznaczonych na walkę z zimą jest na wyczerpaniu...
Jolanta Młodec

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

"Bałwan"
A pracy jest dużo, nic więc dziwnego, że pieniądze topnieją jak płatki śniegu na wiosnę...

Nie ma pewności żadnej, czy tuż po wiosennej powodzi nie zostanie powołana kolejna komisja sejmowa ds. wyjaśnienia "afery odśnieżającej" ?
T
Turysta
Szanowny Panie Wójcie Orłowski! Z tym przesunięciem środków na odśnieżanie radzę sie pospieszyć. Do wyborów coraz bliżej;
nie mówiąc o wiośnie.
t
telimena
Pani redaktor dlaczego Pani nie rozmawiała z mieszkańcami gminy Topólka odnosnie odsniezania tylko z wójtem, który wie jak zima wyglada w centrum Topólki,jego nie interesują mieszkańcy wsi, tam sprzęt gminy nie odsnieżał tylko z RDP Radziejów , ludzie przez 2 ,3 dni byli bez chleba nie mogli wydostać sie z swoich miejscowości. Sprzet gminny albo stoi uruchomiony przed UG lub przy figurce. a nie ma mowy o całodobowy odsniezaniu.
Dlaczego wójt w tak perfidny sposób kłamie.
w
wstyd
Proponuje tej Pani co pisała ten artykuł by popracowała nad pisownią bo "zjada literki"
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska