Sprawa sprzedaży gospodarstwa pomocniczego i pałacu w Sypniewie to temat, który interesuje naszych Czytelników. - Tyle się o tym plotkuje, ludzie różne rzeczy mówią. Czy możecie zapytać, jaka sytuacja jest teraz? - pytają więcborczanie.
Starosta Tomasz Cyganek poinformował “Pomorską", że we wtorek zarząd powiatu wybiera się na wyjazdowe posiedzenie i na miejscu porozmawia o potrzebach szkoły, tak aby zabezpieczyć jej działalność po sprzedaży majątku.
Na widelcu znalazł się pałac i gospodarstwo pomocnicze. Pieniądze uzyskane ze sprzedaży mają zasilić budżet nadszarpnięty kredytem związanym z modernizacją szpitala.
Obecni dzierżawcy pałacu zwrócili się z prośbą o przedłużenie dzierżawy, która mija 8 marca przyszłego roku.
Natomiast gospodarstwem pomocniczym jest na razie zainteresowana tylko jedna firma - “Lacpol" z Zalesia, zajmująca się produkcją wyrobów mlecznych.
- “Lacpol" w tej chwili jest odbiorcą mleka z gospodarstwa pomocniczego - mówi Cyganek. - Firma wyraziła też zainteresowanie zakupem majątku, a w piśmie zapewnia o tym, że utrzymanie współpracy ze szkołą jest dla niej priorytetem. Chce też pielęgnować bazę dydaktyczną szkoły.
Natomiast dzierżawcy pałacu - firma państwa Adamskich, którzy od dziesięciu lat inwestują w budynek, chciałaby przedłużyć dzierżawę.
Teraz zarząd zastanawia się, co z tym fantem zrobić. Wiadomo jednak, że sprzedaż pałacu i gospodarstwa nie są ze sobą powiązane, choć ten wariant także rozważano.
- Na razie nie ogłaszamy przetargu - mówi Cyganek.
Do tematu wrócimy.
Czytaj e-wydanie »