Wójt Lubiewa Michał Skałecki jest zdania, że działania starostwa są oparte o przypadkowość, a nie jakiś system albo plan. - Przeczytałem w Pomorskiej" wypowiedzi pana starosty. Z wieloma z nich się nie zgadzam - mówi Skałecki. - Na pewno nie odbywają się regularnie spotkania z wszystkimi wójtami. Poza tym pan Mówiński sugeruje, że niektóre gminy nie wykazują aktywności, co nie jest prawdą.
Starosta Piotr Mówiński tłumaczył "Pomorskiej", że nie faworyzuje żadnej z gmin. Przypominał, że powiat partycypował w budowie schetynówki z Trutnowa do Lubiewic. - Owszem, na tę drogę - liczącą 1,1 km - starostwo dorzuciło 90 tys. zł. Ale nasza gmina do budowy 3,3 km drogi powiatowej Iwiec - Wełpin dołożyła 283 tys. - denerwuje się Skałecki.
Ma też pretensje, że starostwo nie informuje wójtów na bieżąco o swoich posunięciach.
Trudne współdziałanie
Jego zdanie podziela wójt Cekcyna Jacek Brygman. - Jesteśmy skazani na współpracę ze starostwem, więc nie chciałbym wywoływać niepotrzebnych konfliktów. Jednak prawdą jest, że w tej kadencji bardzo ciężko się współpracuje może nie tyle ze starostą, ile z częścią Rady i zarządem powiatu - mówi Brygman.
On też jest zdania, że środki powiatowe są rozdzielane nie zawsze sprawiedliwie. - Przykład: dlaczego starostwo w 100 proc., bez udziału gminy Tuchola, finansowało Orlika w Tucholi? Przecież popołudniami nie będą tam grali mieszkańcy Kęsowa czy Śliwic - zastanawia się wójt Cekcyna.
Internauci: To kampania
Skałecki jako przykład gminy, która od starosty dostaje więcej, podawał Śliwice. - Chyba nasz wójt znowu przesadził. Atak na starostę rozumiem, ale atakować w gazecie inną gminę? Jakie wywoła to reakcje u mieszkańców Śliwic? Takie zastrzeżenia można zgłaszać na spotkaniach w starostwie, a nie na łamach prasy. Napuszcza jednych na drugich - uważa internauta seba32.
- A ja jestem ciekawy prawdziwych danych (...). Ile kasy we wszystkich kadencjach powiatu poszło do poszczególnych gmin? Przekonamy się, czy Skałecki prawdę mówi, że się z wójtami martwi, czy kosztem starosty kampanię rozpoczyna. A tak na marginesie, jeśli obawia się z innymi wójtami o sprawiedliwy podział powiatowej kasy, to co powie, jak się okaże, że to Lubiewo albo Cekcyn brały najwięcej? - zastanawia się na forum "Pomorskiej" ciekawy.
Różnice zdań między Skałeckim a Mówińskim pojawiały się już wcześniej. Pytanie tylko, czy na politycznych grach mogą zyskać coś sami mieszkańcy? Zapraszamy do dyskusji.