https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Praca dla magistra

Barbara Szmejter
Pracę w nowej placówce, powstającej w dawnej lipnowskiej bursie, dostać można tylko po znajomości - twierdzi Czytelniczka. Starosta zdecydowanie zaprzecza.

Starosta Krzysztof Baranowski już powołał komisję, której zadaniem będzie odbiór wyremontowanej Wielofunkcyjnej Placówki Opiekuńczo-Wychowawczej. Powstaje ona w miejscu dawnej bursy i budzi zrozumiałe zainteresowanie mieszkańców. Wreszcie Lipno będzie mieć własną instytucję, będącą po części domem dziecka, po części pogotowiem opiekuńczym.

Nie co dzień zdarza się okazja stworzenia równocześnie kilkudziesięciu nowych miejsc pracy. Zainteresowanie jest więc ogromne, zaś na biurko starosty lipnowskiego wpłynęła ponad setka podań od kandydatów na wychowawców, opiekunów i pracowników obsługi. - Skoro jest tylu chętnych, zaś miejsc znacznie mniej, zawsze będą ci, którzy zostali odrzuceni i w ten sposób wyrażają swoje niezadowolenie - komentuje opinię Czytelniczki starosta Krzysztof Baranowski.

Przypomina, że zgodnie ze złożoną wcześniej deklaracją, w placówce znajdzie zatrudnienie kilku byłych pracowników zlikwidowanej bursy. Pozostali są systematycznie wyłaniani w drodze konkursów. - Większości nie znam nawet ze słyszenia - zapewnia starosta.

Na stronie internetowej lipnowskiego Starostwa Powiatowego są obecnie ogłoszenia na stanowiska głównego księgowego oraz referenta do spraw księgowości. Jako wychowawcy i opiekunowie młodzieży zatrudniane będą wyłącznie osoby po specjalistycznych studiach magisterskich - zapewnia starosta. Kandydatów jest dość, nie będzie więc żadnych wyjątków w postaci zatrudniania osób z wykształceniem licencjackim. Pierwsze spotkanie z już wyłonionymi w konkursach przyszłymi pracownikami placówki, już się odbyło.

Są gotowi do podjęcia pracy , tymczasem termin uruchomienia działalności zależy jeszcze od kilku czynników. Odbioru obiektu muszą dokonać sanepid i straż pożarna, konieczne jest uzyskanie zgody nadzoru budowlanego na użytkowanie obiektu oraz zgoda wojewody na rozpoczęcie działalności.

Komentarze 23

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
gosc
W dniu 24.03.2009 o 22:27, Gość napisał:

A Krzysiu to taki śmiszny misiu.


A Kasia ma męża Adasia
G
Gość
W dniu 24.03.2009 o 21:48, gosc napisał:

A Gosia złapała za rogi łosia a Witek nie lubi kobitek


A Krzysiu to taki śmiszny misiu.
g
gosc
W dniu 24.03.2009 o 14:20, Gość napisał:

Przez Rafała sprawa się porypała i Anetka nie lubi już Mietka.


A Gosia złapała za rogi łosia a Witek nie lubi kobitek
~gość~
Powiedz Stary gdzieś Ty był ? Na strychu ?
G
Gość
Przez Rafała sprawa się porypała i Anetka nie lubi już Mietka.
g
gosc
W dniu 23.03.2009 o 11:26, Gość napisał:

Ciekawa strona takich głupot to dawno nie czytałem, wszystko wam się pomieszało.



Nie trzeba było głupot robić to byś o nich nie czytał a tak nastrój ma podstawy się mieszać.
G
Gość
Ciekawa strona takich głupot to dawno nie czytałem, wszystko wam się pomieszało.
g
gosc
W dniu 23.03.2009 o 07:53, wujek napisał:

O proszę odezwała sie pewnie ta co pracuje w w urzędzie bez wykształcenia,doświadczenia i inteligencji...ale to przecież w Lipnie normalnosc


Najwyraźniej za dużo jej obiecywałeś sexs z pracą pomieszałeś.
w
wujek
W dniu 21.03.2009 o 16:17, zuzia napisał:

Szkoda Cię bardzo. Dla kariery zrobisz wszystko pójdziesz z każdym byle to ciebie popierali i nie obrażaj ludzi zakompleksiony pawiu.


O proszę odezwała sie pewnie ta co pracuje w w urzędzie bez wykształcenia,doświadczenia i inteligencji...ale to przecież w Lipnie normalnosc
G
Gość
Chochle mają ci co noszą koniczynkę w klapie.
g
gosc
W dniu 22.03.2009 o 12:31, Gość napisał:

Przecież trzeba wykorzystać swoje pięć minut. Dziś ja tobie jutro ty mnie.Dlatego tak się pcha do koryta.


Największe koryto jest w PUPie, jedni maja łyżeczki deserowa inni chochle z urzedu zaś najwięcej dostało widelec a z nim nawet godzina mało.
G
Gość
Przecież trzeba wykorzystać swoje pięć minut. Dziś ja tobie jutro ty mnie.Dlatego tak się pcha do koryta.
G
Gość
W dniu 21.03.2009 o 16:17, zuzia napisał:

Szkoda Cię bardzo. Dla kariery zrobisz wszystko pójdziesz z każdym byle to ciebie popierali i nie obrażaj ludzi zakompleksiony pawiu.


O to to! Wykorzysta i porzuci - taki już jest.
~gość~
Przecież starosta nigdy się nie przyzna, że zatrudnia swoich.On im tylko"pomaga" na zasadzie coś za coś. Co to za problem nakazac komisji kogo ma przyjąć? To jest po prostu śmieszne takie zapieranie się, Wystarczy tylko przyjzeć się dobrze ilu jego przyjaciół lub znajomych otrzymało pracę i dodatkowe fuchy.Kogo zatrudniono w szkołach,PUP -ie,rejone dróg,starostwie czy w Nowej Wsi.Przed starostowaniem trochę musiał się nagimnastykować,komuś dolę odpalić, napić się a teraz to jego podwładni ,więc nie musi ich prosić.poprostu nakazuje.Nie łudzcie się że to wszystko odbywa sie tak bez jego przyzwolenia czy raczej nakazania.
z
zuzia
W dniu 19.03.2009 o 14:49, Gość napisał:

ja już dawno darowałem sobie udział w tych "uczciwych" konkursach.Po co sie ośmieszac?Te pseudo komisje konkursowe tylko szyderczo śmieją sie pod nosem.Trzeba w końcu zrozumiec że wtym zakompleksionym mieście i powiecie nic nie zmieni układzików i nepotyzmu.No może gdyby wkońcu pojawił się jakiś młody wykształcony,niezależny od tych wszystkich układzików kandydat na burmistrza(tylko proszę nie Grzesio...bo ten cały obs to w jeden worek ze Zgodą) to coś by się ruszyło w tym względzie.Szkoda tylko że na taką niezależnoś w warunkach obowiązujacej ordynacji trudno sbie pozwolic.Marzy mi się jednak burmistrz-fachowiec, dla którego jedynym wyznacznikiem zatrudnienia byłaby kompetencja a wówczas w Lypnie żyłoby się zdecydowanie lepiej...


Szkoda Cię bardzo. Dla kariery zrobisz wszystko pójdziesz z każdym byle to ciebie popierali i nie obrażaj ludzi zakompleksiony pawiu.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska